Trudny okres przed Energą Czarnymi

Najbliższe dwa i pół tygodnia będą prawdziwym wyzwaniem dla zespołu Energi Czarnych. W tym czasie słupszczanie rozegrają pięć spotkań w Tauron Basket Lidze.

- Czas szybko leci, a teraz jeszcze przyspieszy, ponieważ czeka nas pięć spotkań w dwa i pół tygodnia. To będą dynamiczne dwa weekendy. Z naszą formą nie jest najgorzej, ale to będzie dla nas dobry sprawdzian przed najważniejszą częścią sezonu - przyznaje Jarosław Mokros, skrzydłowy Energi Czarnych Słupsk, który w starciu z Jeziorem Tarnobrzeg nabawił się kontuzji kciuka. Trenuje z zespołem, ale jego występ w meczu z Polfarmexem Kutno nie jest do końca pewny.

[ad=rectangle]

- Odniosłem lekki uraz, ale mam nadzieję, że nie wykluczy mnie na kolejne spotkania. Wykręciłem kciuk i czekam na badania. Po konsultacji z lekarzem zdecydujemy, co dalej - mówi nam reprezentant Polski.

Energa Czarni Słupsk są w całkiem niezłej sytuacji wyjściowej. Mają 42 punkty i zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli (jeden mecz zaległy). Dwa oczka więcej mają ekipy z miejsc 2-5. - Szansa na pierwszą czwórkę cały czas jest. Wszyscy mają po osiem porażek. Jestem zdania, że będzie zacięta walka do samego końca. Nie odpuścimy żadnego spotkania. Będziemy grali tak samo, jak do tej pory. Z meczu na mecz będziemy myśleli o tym, jak rozgryźć dany zespół i wygrać - uważa Mokros.

- Zależy nam na przewadze parkietu w pierwszej fazie play-off. To jest bardzo ważne. Zresztą pamiętamy o tym, co stało się w ostatnim roku, kiedy to rywalizowaliśmy z Treflem Sopot - przyznaje zawodnik Energi Czarnych Słupsk.

Komentarze (0)