Mariusz Niedbalski: Było widać większą chęć odniesienia zwycięstwa
Trefl Sopot przegrał w piątkowy wieczór już po raz piętnasty w tym sezonie. Tym razem lepsza okazała się ekipa Rosy Radom, która cały czas walczy o zajęcie miejsca w pierwszej czwórce.
Żółto-czarni mogli uciec w tabeli na jeden punkt przewagi Polskiemu Cukrowi Toruń, który przegrał po dramatycznym meczu ze Stelmetem Zielona Góra. Sopocianie nie sprostali jednak ekipie Rosy Radom, która fantastycznie była dysponowana w rzutach z dystansu. Goście trafili 13 trójek na prawie 60-procentowej skuteczności!
- W ważnych momentach Rosa trafiała jednak kluczowe rzuty z dystansu, szczególnie Gibson i Majewski. To nam podcinało skrzydła. 17 punktów zdobył również Sokołowski, z czego większość z pozycji blisko do kosza. Tego było za dużo. Dlatego też musimy przeanalizować defensywę na tej pozycji - dodał Niedbalski, który mimo wszystko chwalił swoich podopiecznych za defensywę.
- Zaprezentowaliśmy dużo dobrych fragmentów gry w defensywie. Wymusiliśmy 23 straty przeciwnika. To jest bardzo dobry wynik - mówił.
Po stronie sopockiej na pochwałę zasłużył Paweł Leończyk, który zdobył 16 punktów. 14 oczek dorzucił Willie Kemp, a dziewięć Marcin Stefański.