Paweł Turkiewicz: AZS był w naszym zasięgu
Wikana Start Lublin przez długi okres prowadziła z AZS Koszalin w sobotnim spotkaniu. Ostatecznie jednak to Akademicy cieszyli się ze zwycięstwa.
Jego podopieczni jeszcze pod koniec trzeciej kwarty prowadzili ośmioma punktami, ale ostatecznie nie zdołali dowieźć przewagi do samego końca. Goście ostatnią odsłonę przegrali aż 9:30. Wikana nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na strefę, którą postawili gospodarze.
Fatalnie w tym meczu spisał (po raz kolejny) się Bryon Allen, lider Wikany Startu Lublin. Amerykanin w ciągu 35 minut spędzonych na parkiecie oddał aż 13 rzutów z gry, ale tylko dwa znalazły drogę do kosza.
- Nasi liderzy zawiedli, nie pomogli. Po raz kolejny przegraliśmy mecz w takich samych okolicznościach. Zabrakło nam doświadczenia - podsumował opiekun Wikany.
Lublinianie już we wtorek zmierzą się z Asseco Gdynia. Ekipa Pawła Turkiewicza chce uniknąć dwóch ostatnich miejsc w tabeli. W tej chwili trzy drużyny - Wikana, Polpharma i Jezioro ma taki sam bilans: 7-20.
Zwycięski debiut Zeidlera. "Chciałbym przeprosić Turkiewicza"