[tag=38954]
A.J. Walton[/tag] i Ovidijus Galdikas nie "załapali" się nawet do składu meczowego, a Przemysław Frasunkiewicz i Piotr Szczotka nie pojawili się nawet przez chwilę na parkiecie. Ciekawostką jest fakt, że trener David Dedek do swojej dyspozycji miał zaledwie jednego gracza zagranicznego - był nim Lazar Radosavljevic, który zdobył siedem punktów.
Średnia wieku pierwszej piątki Asseco wyniosła w tym meczu 22 lata! Najstarszy zawodnik - Roman Szymański (24 lata). Gdynianie całkiem nieźle rozpoczęli te zawody, punktował przede wszystkim Jakub Parzeński, ale swoje dorzucili także Filip Matczak i wspomniany wcześniej Szymański.
[ad=rectangle]
Z biegiem czasu zaczęła jednak rosnąć przewaga gości. Doświadczeni zawodnicy MKS-u powiększali przewagę, która pod koniec trzeciej kwarty wynosiła już 20 punktów. Nic nie wskazywało na to, że gospodarze zdołają wyjść z opresji i zwyciężyć.
W czwartej kwarcie goście jednak kompletnie stanęli, co wykorzystali gospodarze, którzy nie dość, że świetnie grali w defensywie, to jeszcze byli skuteczni w ofensywie. Wygrana kwarta 23:4 pozwoliła im się cieszyć z wygranej.
- Nawet przy wyniku bardzo niekorzystnym, kiedy to dąbrowianie mieli 20 punktów przewagi, cały czas było widać determinację, wolę walki. Walczyliśmy i bardzo cieszymy się z faktu, że udało się wyszarpać to zwycięstwo. Ten fakt nas cieszy - podkreśla Matczak, który zdobył w tym meczu 15 punktów.
- Wydaje mi się, że bardzo fajnie to wyglądało w tym meczu. Wszyscy zawodnicy, którzy są w tej drużynie i w niej trenują, dostali swoją szansę i ją wykorzystali. Cieszymy się bardzo, że udało się wygrać to spotkanie, nieważne w jakim składzie graliśmy - komentuje Matczak.