Emil Rajković: Nasze szanse dramatycznie zmalały po meczach w Słupsku
Śląsk Wrocław przegrywając w Orbicie z Energą Czarnymi Słupsk 70:85 zakończył swój udział w tegorocznych rozgrywkach fazy play-off.
Bardzo krótko trwała przygoda Śląska Wrocław z tegorocznymi play-offami. Na pocieszenie pozostaje wrocławianom fakt, że ich drużyna awansowała do tej fazy po raz pierwszy odkąd wróciła do Tauron Basket Ligi. Jak podsumował ostatni mecz trener Emil Rajković?
- Cóż mogę powiedzieć… Po prostu nie mogę uwierzyć, że sezon już się dla nas skończył. Mieliśmy w tej hali wiele wspaniałych momentów, ale niestety dziś spotykamy się po porażce - powiedział trener Śląska.- Pewnych rzeczy nie da się zaplanować, nie jesteśmy orkiestrą, żeby mieć ułożony plan, kiedy jak gramy i w jakim tempie. Pewnych rzeczy w koszykówce nie można przewidzieć, jedną z nich jest to, że czasami trzeba się zerwać do odrabiania strat. Próbowaliśmy przyspieszyć naszą grę, ale nie mogliśmy przewidzieć, że będziemy musieli gonić wynik w trzeciej odsłonie - podsumował pogoń za rywalem w trzeciej kwarcie trener Rajković.
Mimo porażki szkoleniowiec WKS-u komplementował kibiców, którzy po meczu długo jeszcze oklaskiwali swoją ekipę. - Chciałbym szczególnie podziękować kibicom, którzy w tym meczu dali prawdziwy pokaz swoich umiejętności. Każdemu z nich dziękuję, bo po porażce potrafili docenić naszą grę - zakończył Emil Rajković.
Mantas Cesnauskis po wyeliminowanu Ślaska: Chciałem udowodnić swoją wartość