Aaron Cel: Nie mamy się czego wstydzić

Mimo porażki w pierwszym meczu finałowym, w Stelmecie Zielona Góra nie załamują rąk. - Turów wygrał, ale nie mamy się czego wstydzić - przyznał Aaron Cel.

Zielonogórzanie w trzeciej kwarcie czwartkowego spotkania przegrywali różnicą nawet 15 oczek. Podopieczni Saso Filipovskiego w ostatniej odsłonie zniwelowali straty, lecz PGE Turów lepiej rozegrał decydujące minuty pierwszego meczu finałowego. - Przegraliśmy, bo Turów zagrał lepiej. Już drugi raz dogoniliśmy ich - mówię drugi, bo pamiętam, że grając w Zgorzelcu miesiąc temu też ich dogoniliśmy i w końcówce zadecydowała jedna czy dwie piłki. Teraz było tak samo i to jest trochę frustrujące. Taka jest jednak koszykówka. Trzeba będzie się postarać, by w sobotę ostatnie piłki były już na naszą korzyść - powiedział Aaron Cel.

[ad=rectangle]

Odrobienie strat nie byłoby możliwe, gdyby nie Russell Robinson. Amerykanin zanotował bardzo udaną serię w czwartej kwarcie. - Russell się "zapalił" i to była dla nas wielka korzyść. Robinson pociągnął drużynę w górę w ostatniej kwarcie i to był jeden z powodów, przez który ich dogoniliśmy. Szkoda, że nie udało się ich przegonić - dodał skrzydłowy Stelmetu Zielona Góra.

Zespoły wzajemnie nie zaskoczyły siebie swoją taktyką. - Niespodzianek raczej nie ma. Bardziej jest kwestia tego, kto trafi więcej rzutów lub zrobi mniej strat. Turów w pierwszym meczu był lepszy, chociaż my nie mamy czego się wstydzić. Różnica punktowa się nie liczy, ważne jest kto wygrał - przyznał reprezentant Polski.

28-latek w czwartek zdobył 10 punktów i zebrał pięć piłek. - Na początku w ogóle nie miałem otwartych rzutów. Zawodnicy Turowa byli do mnie "przyklejeni", spróbowałem spod kosza, ale niestety nie trafiłem, więc graliśmy na innych zawodników. Pod koniec koledzy kilka razy mnie znaleźli i to wykorzystałem - zakończył Aaron Cel.

Drugie spotkanie finałowe odbędzie się w Zgorzelcu w sobotę.

Komentarze (11)
avatar
Bartasoo
30.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak tak dalej pójdzie to liga pozwala na załatwienie spraw rękami 
kibic Turowa
30.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
kolejny sezon cel gra w izraelu 
Hard-A.M-en 45
29.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robinson Cel w sezonie 2012/2013 = Srebro, Robinson Cel w sezonie 2014/2015 = ??? :) 
avatar
Jaszczomb
29.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja się wstydzę Zamojskiego. 
avatar
spidermarx
29.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To ostatnie mecze Aarona w Polsce.A tak na marginesie bedzie transfer z pomorza do zielonej.niejaki zolnierewicz jesli ktos kojarzy nazwisko :-)