Czekają na wyniki odwołania

Saso Filipovski został ukarany trzymiesięczną dyskwalifikacją, a PGE Turów kara finansową w wysokości 60 tysięcy złotych. Zgorzelecki klub złożył w tej sprawie odwołanie.

Tuż po jego złożeniu miało dojść do spotkania komisji odwoławczej, a więc jeszcze przed Sylwestrem, ale tak się nie stało. - Odwołanie, oczywiście, zostało już złożone. Liczyłem, że decyzja zapadnie 29 czy 30 grudnia, ale wiem już, że to nierealne. Najprawdopodobniej zostanie ono rozpatrzone dopiero 6 stycznia. A i to nie jest pewne, bo żadnej oficjalnej informacji w tej kwestii jeszcze nie dostaliśmy - powiedział na łamach "Polska - The Times" Jan Michalski, prezes PGE Turowa.

Póki co nikt nie zgłosił się do Saso Filipovskiego, by ten stawił się w Warszawie w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Jednocześnie prezes zgorzeleckiego klubu zaprzeczył jakiejkolwiek rewolucji w zespole.

Komentarze (0)