Igor Griszczuk został trenerem Tsmoków Mińsk w połowie listopada. Mistrzowie Białorusi - zwolnieni z rozgrywek ligowych - bardzo słabo radzili sobie w lidze VTB (bilans 0-6) oraz EuroChallenge (0-2).
[ad=rectangle]
I choć Griszczuk nie odmienił zespołu z Mińska jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, to jednak radził sobie lepiej, niż jego poprzednik Andrei Krivonos. W EuroChallenge wygrał dwa z czterech meczów (z bilansem 2-4 Tsmoki nie zakwalifikowały się do kolejnej rundy), a w VTB zanotował bilans 7-17. Ogółem jego drużyna zakończyła jednak te rozgrywki na ostatniej lokacie.
Mimo to, sezon w Białorusi Griszczuk zakończył sukcesem, a konkretnie mistrzostwem kraju. Tsmoki Mińsk uporały się z ekipą z Grodna w czterech spotkaniach, lecz biorąc pod uwagę średnią różnicę punktową, z jaką podopieczni 51-latka pokonywali rywali (34 punktów) należy uznać, że złoto na krajowym podwórku to była oczywistość. Tym bardziej, że mińszczanie przystępowali do rozgrywek ligowych od... półfinału.
Dziś już wiadomo, że Griszczuk będzie prowadził Tsmoki także w sezonie 2015/2016, a praca nad zespołem na ten sezon już się rozpoczęła. Pierwszym wyborem Białorusina z polskim paszportem jest center Garrett Stutz, czyli były zawodnik Energi Czarnych Słupsk z sezonu 2013/2014.
Amerykanin rozegrał wówczas 35 meczach na parkietach naszej ekstraklasy, notując 12,6 punktu i 7,1 zbiórki. W niedawno zakończonym sezonie Stutz zdobył mistrzostwo Czech z CEZ Nymburk, uzyskując 11 punktów i 4,9 zbiórki.
Klub z Mińska przedłużył również umowę z Justin Gray, byłym zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec.