Reprezentacja Polski rozegrała świetne zawody przeciwko Finlandii. Ten mecz wlał spory optymizm w serca polskich kibiców przed drugą fazą. Polacy z grupy A wyjdą z trzeciego miejsca, co należy rozpatrywać w kategorii sukcesu. W poprzednim EuroBaskecie Biało-Czerwoni wygrali zaledwie jedno spotkanie i byli "czerwoną latarnią" turnieju.
W Montpellier zespół Mike'a Taylora pokazał, że jest w stanie grać na wysokim poziomie. Zwycięstwa z Bośnią i Rosją postawiły drużynę w świetnej sytuacji wyjściowej przed kolejną fazą. Później kadrowicze postawili się Francji, grając z faworytem turnieju jak równy z równym. Niepokojąca była z kolei porażka z Izraelem, w której zawodnicy popełnili aż 23 straty.
Podopieczni Taylora w kolejnym meczu - z Finlandią - w pełni zrehabilitowali się za tę porażkę. Spokój, konsekwencja, realizowanie założenie taktycznych - to cechowało grę Polaków w czwartkowe popołudnie. Zespół znacznie ograniczył straty, twardo zagrał w defensywie, odnosząc trzecie zwycięstwo na turnieju.
Lille!!!!! 2015 class #poland #polishArmy #3rdPlace #nationalTeam pic.twitter.com/6xcO4KO1lo
— Marcin Gortat (@MGortat) wrzesień 10, 2015
Po zakończeniu spotkania w zespole zapanowała duża radość i euforia. Zawodnicy chętnie udzielali wywiadów, tryskając humorem. Marcin Gortat przeszedł przez mixed-zonę, ale zachęcał do rozmów z Przemysławem Karnowskim, który w tym meczu zdobył dziesięć punktów i miał pięć zbiórek.
- Nie gadajcie ze mną, łapcie Bizona! - krzyczał uśmiechnięty.
Polacy w nocy z czwartku na piątek specjalnym czarterem, który zapewnia FIBA, polecą do Lille. Na miejscu mają być około 3:00. Biało-Czerwoni w dalszym ciągu czekają na rywala w drugiej fazie.
Karol Wasiek z Montpellier