ME 2015: Francja nie obroni tytułu! Niewiarygodny Gasol!

Niewiarygodne widowisko w Lille! Reprezentacja Hiszpanii wygrała z Francją po dogrywce, w efekcie mistrzowie Europy nie obronią tytułu! Fantastycznie spisał się Pau Gasol, który zdobył 40 punktów!

W tym artykule dowiesz się o:

Już w pierwszych akcjach przekonaliśmy się, że czeka nas twarda walka. Obrońcy tytułu postawili na szczelną obronę, która zmuszała rywala do błędów i gry na dystansie. To zresztą kompletnie nie wychodziło zawodnikom Sergio Scariolo. La Roja nie tylko pudłowali, ale nawet nie walczyli o zbiórkę.

Nic dziwnego, że ich sytuacja była nieciekawa. Francuzi grali zdecydowanie lepiej i przede wszystkim skuteczniej. Trójkolorowi byli agresywni w strefie podkoszowej i groźni na dystansie. Nie do zatrzymania był do pewnego momentu Nando De Colo, który szybko zapisał na swoje konto siedem punktów.

Wicemistrzów olimpijskich poderwał Sergio Rodriguez. Jego wejście na parkiet sporo zmieniło. To w końcu on trafił pierwszą "trójkę" dla Hiszpanów, a w drugiej kwarcie nieźle dyrygował grą swojej drużyny. Co prawda gracze Vincenta Colleta wciąż prezentowali wysoki poziom, ale w końcówce pierwszej połowy na chwilę stracili prowadzenie.

To po części zasługa wspomnianego Rodrigueza, ale w sporym stopniu też Pau Gasola i Rudy'ego Fernandeza. Pierwszy już od początku był aktywny i całkiem skuteczny, drugi przełamał się po długim czasie i zdobył ważne punkty.

Ale prawdziwy spektakl rozpoczął się w drugiej połowie. Gospodarze rozkręcali się z minuty na minutę i wszystko wskazywało na to, że pewnie sięgną po zwycięstwo. W każdym razie Francuzi znacznie lepiej prezentowali się od swojego rywala, w szczególności w ataku. Tyle że z czasem graczy Colleta dopadła ogromna niemoc. Tak długotrwała, że sytuacja znacząco się zmieniła.

Byli mistrzowie Europy wrócili do gry, na co wpływ miała kapitalna postawa Gasola. 35-letni zawodnik wymuszał faule i był skuteczny. Ale w najważniejszym momencie czwartej kwarty zawiódł. Zbyt szybko zaatakował i na dodatek spudłował, co mogło się fatalnie skończyć dla Hiszpanów.

W dogrywce obrońcy tytułu wypadli wprost koszmarnie, marnując rzuty osobiste. Właściwie sami przybili gwoździe do swojej trumny. Hiszpanów nie trzeba było zachęcać do tego, aby to wykorzystali. Po raz kolejny dał o sobie znać Gasol, który zdobył ostatecznie aż 40 (!) punktów, czyli połowę dorobku całego zespołu!

Lider nie zawiódł i wprowadził swoją ekipę do finału, w którym La Roja zmierzy się w niedzielę ze zwycięzcą spotkania Serbia - Litwa. Warto dodać, że zespół Scariolo zapewnił sobie udział w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich. Zdruzgotanym Francuzom, na otarcie łez, pozostaje jedynie walka o brąz.

Hiszpania - Francja 80:75 (17:20, 15:13, 16:23, 18:10, d. 14:9)

Hiszpania: Gasol 40, Rodriguez 15, Mirotić 7, Fernandez 7, Llull 7, Claver 2, Reyes 2, Ribas 0.

Francja: Batum 14, De Colo 14, Lauvergne 11, Gelabale 10, Parker 10, Gobert 8, Diaw 5, Fournier 3, Pietrus 0.

Źródło artykułu: