Środowe spotkanie było wyrównane. Po dwóch rzutach z dystansu Rafała Sobiło i Kamila Sulimy przyjezdni prowadzili 8:5. Szybko odpowiedzieli Robert Cetnar i Filip Zegzuła, dając radomskiej drużynie nieznaczną przewagę. Gdy Marcin Kowalewski trafił zza linii 6,75 m, siedlczanie uzyskali trzy punkty różnicy na swoją korzyść (15:12). Na niespełna dwie minuty przed końcem premierowej kwarty, po jednej udanej próbie z linii osobistych w wykonaniu Mikołaja Stopierzyńskiego, gospodarze wygrywali 18:16.
W czwartej minucie drugiej części prowadzenie UTH Rosy wzrosło do ośmiu "oczek" (26:18). Taki stan utrzymywał się niemal do końca trzeciej odsłony. Z podopiecznych Karola Gutkowskiego wyraźnie uszło jednak powietrze w ostatnich dziesięciu minutach, co skrzętnie wykorzystali goście.
Decydujące momenty meczu były popisem siedlczan. Wzmocnili oni obronę, z czym nie mogli poradzić sobie miejscowi, pudłując wiele rzutów oraz popełniając sporo strat. Ważne punkty spod kosza zdobywał Bartłomiej Bojko, zaś na linii wolnych ręka nie drżała jego kolegom.
Po lay-upie Rafała Rajewicza było już tylko 61:58. Chwilę później akcją "dwa plus jeden" popisał się Michał Musijowski i na tablicy wyników widniał remis. W ciągu ostatnich trzech minut gospodarze zdobyli zaledwie dwa punkty. Rywale trafiali regularnie, wobec czego po ostatniej syrenie mogli unieść ręce w geście zwycięstwa.
Do wygranej SKK poprowadził Rajewicz, autor dwudziestu punktów. Zanotował skuteczność 9/12 z gry. Ponadto miał siedem zbiórek. O double-double "otarł się" Filip Struski (dziewięć "oczek" i 11 zbiórek).
ACK UTH Rosa Radom - SKK Siedlce 63:71 (18:16, 17:12, 18:21, 10:22)
ACK:
Zegzuła 14, Schenk 12, Stopierzyński 9, Cetnar 9, Sobuta 8, Zwęgliński 7, Kapturski 2, Stanios 1, Parszewski 1
SKK: Rajewicz 20, Sobiło 13, Sulima 9, Struski 9, Kowalewski 6, Musijowski 5, Weres 5, Bojko 4, Bal 0, Osiński 0, Bajtus 0, Brenk 0.
na Instagramie 
na Facebooku 
