Sefolosha chce 50 mln dolarów odszkodowania od nowojorskiej policji
Thabo Sefolosha zamierza pozwać nowojorską policję i domaga się 50 mln dolarów odszkodowania. W kwietniu Sefolosha złamał nogę podczas zatrzymania przed jednym z nocnych klubów.
/ Kevin C. Cox / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / AFP
Thabo Sefolosha doznał złamania kości strzałkowej i uszkodzenia nerwu w lewej nodze, gdy w godzinach porannych 8 kwietnia został powalony na ziemię przez oficerów policji. Już następnego dnia w sieci pojawiło się wideo, które pokazuje całą sytuację. Do zdarzenia doszło przed jednym z nowojorskich klubów.
Szwajcar opuścił play-offy NBA i nie mógł pomóc Atlancie Hawks. Przed nowym sezonem wrócił do gry, ale twierdzi, że złamanie wywarło nieodwracalne skutki na jego motorykę i możliwości atletyczne. Oskarżonych ma zostać ośmiu funkcjonariuszy policji, którzy dokonali aresztowania.
Sefolosha już jedną sprawę z nowojorską policję wygrał. 9 października zostały oddalone zarzuty o to, że utrudniał pracę policji i odmawiał aresztowania.
Tamtej nocy, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia, doszło do innej, znacznie bardziej niebezpiecznej sytuacji z udziałem koszykarza NBA. Gracz Indiany Pacers Chris Copeland i jego była dziewczyna zostali zaatakowani nożem. Copeland musiał następnego dnia przejść operację brzucha i także przedwcześnie zakończył sezon. Aresztowany razem z Sefoloshą został jeszcze Macedończyk Pero Antić, inny gracz Hawks.
- Nie mieliśmy nic wspólnego z tamtą sytuacją (Copelanda). Nawet tam nie byliśmy. Nie widzieliśmy kto to zrobił, ani co się stało - mówił następnego dnia Antić.
Sefolosha od początku nie chciał rozmawiać z dziennikarzami o szczegółach wydarzenia. Zapowiadał, że zamierza dowieść przed sądem, że był ofiarą niewłaściwego postępowania policji.
31-letni skrzydłowy był w sezonie 2014/15 kluczowym rezerwowym Hawks, którzy zaliczyli bilans 60-22. Hawks byli o +7.4 punktu na 100 posiadań lepsi, gdy był na parkiecie. Jego brak był odczuwalny w play-offach. Zwłaszcza w finałach Konferencji Wschodniej przeciwko LeBronowi Jamesowi i Cleveland Cavaliers, które Hawks przegrali aż 0-4.
