Rosa - Stal: Słabszy początek już za podopiecznymi Kamińskiego?

Nie zwalniają tempa koszykarze radomskiej drużyny. W środę rozpoczęli kilkutygodniowy maraton spotkań co trzy dni. Tym razem naprzeciwko nich stanie beniaminek TBL z Ostrowa Wielkopolskiego.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Po trzech porażkach z rzędu na rozpoczęcie sezonu, w ostatnią środę Rosa pokonała na wyjeździe Asseco. Sporą przewagę osiągnęła w pierwszej kwarcie, ale, tak jak we wcześniejszych pojedynkach, w ostatniej części zaczęła ona topnieć. Radomianie nie dali jednak "dogonić się" gospodarzom i odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie 2015/2016.

Ich nastęnym rywalem w rozgrywkach Tauron Basket Ligi będzie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. - Przed nami kolejny ważny pojedynek, do którego bez dwóch zdań musimy być dobrze przygotowani i mentalnie, i fizycznie. Ten sezon z różnych względów nie będzie łatwy, rzucę nawet stwierdzenie, że w porównaniu do dwóch poprzednich, w obecnym mamy trudniejszy terminarz. Dwa bardzo trudne wyjazdy już za nami, plus dwa mecze z przeciwnikami z górnej półki w Radomiu - Wojciech Kamiński przypomina starcie ze Stelmetem o Tauron Superpuchar Polski oraz potyczki z Anwilem i Śląskiem.

Po słabszym początku sezonu zaczęły pojawiać się głosy o kryzysie w szeregach ekipy z województwa mazowieckiego. - Nie jesteśmy przecież ludźmi z żelaza, niektórzy zawodnicy grają właściwie co trzy dni, cały czas nabieramy wprawy w bardzo istotnej umiejętności, jaką jest szybka regeneracja sił. Oczywiście korygujemy pewne elementy w naszej taktyce, ale jestem zdania, że z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Po ostatnim pojedynku na bardzo trudnym terenie w Gdyni, morale w zespole nieco urosło. Mamy świadomość, że wygraliśmy z wymagającym rywalem, w jego arenie, ale zdajemy sobie też sprawę, że gdzieś w końcówce uciekła nam na moment koncentracja - przyznaje trener Rosy.

Czwarty zespół dwóch ostatnich sezonów ekstraklasy jest postrzegany jako faworyt sobotniego meczu. Szkoleniowiec przestrzega jednak przed lekceważeniem podopiecznych Zorana Sretenovicia. - Stal Ostrów to ekipa posiadająca w swoich szeregach trzech Amerykanów, dwóch na obwodzie i podkoszowego. Jeśli dodamy do tego ogranych na zapleczu ekstraklasy Wojtka Pisarczyka czy Tomasza Ochońko, z którymi miałem okazję już kiedyś współpracować, widać, że aby pokonać Stal, trzeba będzie się mocno napracować - zaznacza "Kamyk".

W środę radomianie rozpoczęli meczowy maraton - przez kilka najbliższych tygodni będą rozgrywać spotkania co trzy dni. Do rywalizacji na ligowych parkietach dojdą bowiem starcia w FIBA Europe Cup, które wystartują na początku listopada.

Pojedynek Rosa Radom - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski odbędzie się w sobotni wieczór. Początek o godz. 18.

Która drużyna wygra w sobotni wieczór?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×