Kobe Bryant i Carmelo Anthony zdobywali w Madison Sqare Garden ponad 60 punktów. W niedzielę obaj dalecy byli od swoich rekordów w świątyni koszykówki, lecz więcej powodów do radości mógł mieć lider New York Knicks. To właśnie gospodarze po świetnym finiszu pokonali Los Angeles Lakers w prawdopodobnie ostatnim meczu Bryanta w MSG. Czarna Mamba planuje zakończyć karierę po tym sezonie.
W samej końcówce niezwykle cenną trójkę trafił Langston Galloway. Gospodarze poszli za ciosem i dzięki serii 8:0 wygrali pierwszy mecz przed własną publicznością w tym sezonie. Znów błysnął debiutant Kristaps Porzingis, który nie dość, że skompletował double-double w postaci 12 punktów i 10 zbiórek, to w ostatnich sekundach zanotował dwie udane akcje w defensywie. Anthony zakończył mecz z 24 punktami (11 w ostatniej kwarcie), z kolei Bryant zanotował 18 oczek, choć przy marnej skuteczności 6/19 z gry.
Knicks wygrali mimo że przez pół meczu musieli radzić sobie bez swojego trenera. Derek Fisher został wyrzucony przez sędziów po tym jak zaciekle protestował po jednej z akcji. Rozjemcy ukarali go dwoma przewinieniami technicznymi w odstępie kilku sekund.
W niesamowitej formie są koszykarze Detroit Pistons, którzy notują najlepszy start w rozgrywkach od sezonu 2007/2008. Tłoki pokonały na wyjeździe Portland Trail Blazers 120:103, a bohaterami okazali się: Reggie Jackson autor 40 punktów oraz Andre Drummond, który po raz kolejny skompletował potężne double-double - 29 punktów i 27 zbiórek!
Goście zanotowali kapitalny finisz, wygrywając czwartą kwartę aż 41:11! W niej sam Jackson wywalczył 26 punktów, ustanawiając swój rekord kariery. - Długo już jestem trenerem, ale takiej czwartej kwarty jeszcze nie widziałem - przyznał Stan Van Gundy, którego podopieczni wygrali w Portland pierwszy raz od 2007 roku.
Drummond w sześciu pierwszych meczach sezonu zanotował trzy mecze z co najmniej 20 punktami i 20 zbiórkami. Wcześniej dokonało tego dwóch wielkich zawodników - Wilt Chamberlain oraz Kareem Abdul-Jabbar.
Wyniki:
New York Knicks - Los Angeles Lakers 99:95
(Anthony 24, Lopez 14, Calderon 14, Galloway 14 - Bryant 18, Hibbert 18, Clarkson 10)
Cleveland Cavaliers - Indiana Pacers 101:97
(James 29, Love 22, Thompson 16 - George 32, Ellis 25, Hill 14)
Miami Heat - Toronto Raptors 96:76
(Bosh 23, Whiteside 20, Wade 12 - Valanciunas 17, DeRozan 16, Lowry 15)
Oklahoma City Thunder - Phoenix Suns 124:103
(Durant 32, Westbrook 21, Kanter 21 - Bledsoe 28, Morris 19, Warren 17)
Portland Trail Blazers - Detroit Pistons 103:120
(Lillard 26, McCollum 18, Leonard 17 - Jackson 40, Drummond 29, Caldwell-Pope 16)