Stelmet przegrał mecz o życie!

Stelmet Zielona Góra jest coraz dalej awansu do kolejnej fazy Euroligi. Mistrzowie Polski przegrali na wyjeździe z Żalgirisem Kowno 56:67 i z bilansem 1-5 zamykają tabelę grupy C.

Piąta porażka w szóstym meczu oznacza, że Stelmet ma coraz mniejsze szanse na awans do kolejny fazy rozgrywek Euroligi. Zwłaszcza, że w dwóch kolejnych grach mistrzowie Polski zmierzą się z potentatami grupy C - FC Barceloną oraz Lokomotivem Kubań Krasnodar. Przypomnijmy, że promocję uzyskają cztery najlepsze drużyny.

W Kownie Stelmet grał dobrze, ale tylko momentami. Żalgiris wiedział, gdzie ekipa Filipovskiego ma największe braki i ten fakt wykorzystał. Chodzi oczywiście o strefę podkoszową, gdzie słabo spisywał się wracający po kontuzji Borovnjak, nieprzydatny był Hrycaniuk i Djurisic, a Szewczyk znów był zbyt długo przyspawany do ławki. Nic więc dziwnego, że pole do popisu mieli wysocy gospodarzy - Paulius Jankunas i Ian Vougioukas, którzy wywalczyli odpowiednio 16 i 10 punktów.

W pierwszej połowie Stelmet miał problemy w ataku, lecz ratował się często szczelną defensywą. Dzięki temu Żalgiris potrafił odskoczyć tylko na kilka punktów. Aktywny był w ataku Mateusz Ponitka, lecz nie otrzymywał dostatecznego wsparcia od reszty kolegów. Po przerwie było już nawet +10 dla litewskiej ekipy, lecz mistrzów Polski stać było na zryw. Dwie trójki trafił Moldoveanu, na chwilę obudził się Borovnjak i zrobiło się nawet 47:45.

Nie trwało to długo. Piłka szybko kierowana była w strefę podkoszową, gdzie miejscowi zamieniali to na łatwe punkty lub szanse na linii rzutów wolnych. Kiedy trzeba było swoje dorzucał Mantas Kalnietis, który zgromadził 13 oczek i rozdał pięć asyst. W samej końcówce Stelmet nie trafiał za trzy, a Ponitka zanotował serię 0/4 z linii osobistych.

Snajper zielonogórzan mimo tego okazał się najlepszym graczem mistrzów Polski. Na jego koncie znalazło się 15 punktów oraz siedem zbiórek. 10 oczek i pięć zbiórek dołożył Moldoveanu. Reszta spisała się bardzo słabo, co pokazuje zaledwie 56 punktów całego zespołu, siedem w ostatniej kwarcie.

Żalgiris Kowno - Stelmet BC Zielona Góra 67:56 (17:14, 19:15, 21:20 10:7)
Żalgiris:

Jankunas 16, Kalnietis 13, Hanlan 11, Vougioukas 10, Javtokas 9, Seibutis 4, Lekavicius 2, Pocius 2, Vene 0, Ulanovas 0.

Stelmet: Ponitka 15, Moldoveanu 10, Bost 6, Borovnjak 6, Koszarek 5, Gruszecki 4, Zamojski 4, Szewczyk 2, Hycaniuk 2, Djurisic 2.

Komentarze (23)
avatar
fazzzi
20.11.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No barwnie... ale chyba autorowi chodziło o "życie euroligowe":) Mimo wielu trzymających kciuki by się to ziściło;) Powoli sytuacja się klaruje... jeszcze tylko Barsę "pogonić";)... możemy zakl Czytaj całość
avatar
Łukaszek z Falubazu
19.11.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
I odbija się kilka spraw na raz. Pierwsza brak podkoszowego (wywalcie Hrycaniuka i bez niego nie będzie różnicy a kasy w klubie zostanie troszki) druga brak obwodowego Koszarek w radiu ZG wypow Czytaj całość
avatar
Maciek Wojtkowiak
19.11.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
RR WRACAJ, Jasinski cos ty najlepszego zrobil 
avatar
Bodo
19.11.2015
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Ponitka powinien kilka treningów poświęcić na rzuty osobiste. Szewczyk, Gruszecki mieli być wzmocnieniem a grają gorzej od Hrycaniuka. 
lukas_2409
19.11.2015
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
buhahaha kondycji starczyło na 2.5 kwarty nie ma to jak rękawami oddychać aj szkoda szkoda