I przestać nie zamierza. I kibice bytomskiego klubu się cieszą, bo to przyjemny widok, jak rozgrywający kręcą kolejne akcje, jak pomarańczowe koszulki w nieustannym biegu ścinają pod kosz, jak Paweł Jurczyński buszuje po zasłonach, jak Emil Podkowiński robi te rzeczy w post up. I tylko jakiś rywal by się przydał, który trochę poszarpie, poprzeszkadza, zdenerwuje. Bo jeśli takowy się nie znajdzie, to najwyższy czas zmienić ligę, za ciasno po prostu, no za ciasno. Ale csii… jeszcze nie czas na takie tu konstatacje.
Dwanaście sekund. Tyle mniej więcej trwał jedyny remis w rywalizacji Polonii Bytom z MOSiR-em Cieszyn. Potem Jurczyński trafił trójkę ze szczytu, w następnej akcji Grzegorz Zadęcki dołożył drugą i cieszynianie nim zdążyli pomyśleć coś o jedwabnym warkoczu sędziny Czopor, byli już 0:6. Poloniści sukcesywnie, konsekwentnie i bezwzględnie podwyższali swoje prowadzenie, kończąc pierwszą ćwiartkę z wynikiem 25:11, a do szatni po pierwszej połowie schodząc z 20-punktową przewagą.
Goście próbowali jakoś gonić, chwycić wynik za nogawki, ale potrafili zbliżyć się tylko na odległość 14 oczek. Gdy na tablicy zamajaczyło 54:40, trener Radosław Kuciński momentalnie poprosił o przerwę i w słowach dobitnych, acz merytorycznych wyeksplikował czego to nie przystoi drużynie lidera. Po chwili dwie akcje skrzydłowych: Podkowińskiego i Zadęckiego oraz trójka Michała Moralewicza w transition i zrobiło się relaksujące +21.
W drużynie MOSiR-u niezłe zawody zagrali: inteligentny rozgrywający Grzegorz Szybowicz (12 pkt., 4 as.), big man ze świetną pracą stóp, ale fatalną skutecznością Tomasz Czajkowski (9 pkt. 9 zb 1 bl.) oraz nastoletni Michał Kuboszek z bardzo mięciutkim rzutem (11 pkt. 2/5 za 3). Cieszynianie dużo korzystniej zaprezentowali się po zmianie stron, wygrywając całą drugą połowę 35:33. Ale pamiętamy, jaki kontekst, jakie okoliczności temu towarzyszyły.
W Polonii wiadomo, najlepszy strzelec grupy C i drugi w tej kategorii na parkietach całej II ligi – Emil Podkowiński (21 pkt. 13 zb. 8/11 za 2). Poza nim double double zanotował także Łukasz Bąk (20 pkt. 11 zb. 1 as.) prezentując kilka bardzo zgrabnych piwotów w grze tyłem do kosza. Co cieszy to aż 19 asyst, wygrane deski 50-27 i kolejny niebotyczny mecz jeśli idzie o skuteczność za 2 – 69,2% (!) całej drużyny (Polonia ma drugi najwyższy wskaźnik procentowy skuteczności rzutów za 2 w całej lidze ustępując tylko Kotwicy 50 Kołobrzeg, Polonia 56,9% a Kotwica blisko 60%).
W ten oto sposób dziewiąte zwycięstwo w sezonie stało się ciałem. Amen
KK Polonia Bytom – MOSiR Cieszyn 82:64 (25:11, 24:18, 17:16, 16:19)
KK Polonia Bytom : E. Podkowiński 21, Ł. Bąk 20, G. Zadęcki 12, T. Gembus 9, M. Moralewicz 8, P. Jurczyński 6, W. Szpyrka 2, P. Wołk-Jankowski 2, R. Sebrala 2, Sz. Podgórski 0 , K. Szmidt 0, J. Chorążak 0.
KS MOSiR Cieszyn : Ł. Ochodek 18, G. Szybowicz 12, M. Kuboszek 11, T. Czajkowski 9, L. Siwy 5, M. Kaźmierczak 4, S. Zamora 2, K. Bąk 2, R. Domajer 1, M. Talik 0 , Ł. Piwowarczyk 0.