Nie było emocji w Starogardzie Gdańskim, gdzie faworyzowana Rosa Radom łatwo pokonała miejscową Polpharmę. Radomianie sięgnęli po szósty triumf w obecnym sezonie, z kolei Farmaceuci są czerwoną latarnią rozgrywek - ponieśli ósmą porażkę w dziewięciu meczach.
Już premierowa kwarta pokazała kto jest zdecydowanie lepszym zespołem. C.J. Harris był klasą dla samego siebie, zdobywając 13 z 20 punktów Rosy. Kapitalna gra Amerykanina ustawiła spotkanie, które od samego początku przebiegało po myśli przyjezdnych. Gospodarze dodatkowo mieli bardzo słaby dzień w ofensywie - ich skuteczność nie przekroczyła 30 proc., a w pierwszej połowie wynosiła nawet 21 proc.
W drugiej kwarcie po trójce Łukasza Bonarka goście prowadzili już 32:18. Polpharma była bezradna, na 32 pierwsze rzuty trafiła zaledwie siedem prób. Przy takiej skuteczności nie ma co marzyć o korzystnym wyniku w starciu z tak solidnym przeciwnikiem. Zawodzili szczególnie zawodnicy z zagranicy - Dee (2/11), Tiller (2/10), Kinloch (2/7).
W drugiej połowie mecz nieco się wyrównał. Po serii trafień Igora Zajcewa Rosa miała nawet 16 punktów więcej od Polpharmy. Wówczas stało się już jasne kto będzie zwycięzcą sobotniej potyczki. Mimo tego, gospodarze dali swoim fanom nieco radości, rozgrywając bardzo solidną czwartą kwartę. Wygrali tę część 16:11 i nieco odrobili deficytu. Na nic więcej nie było ich jednak stać.
Harris z 18 punktami okazał się najlepszym graczem spotkania. Zajcew skompletował trzecie w tym sezonie double-double w postaci 14 punktów i 11 zbiórek. W ekipie Farmaceutów jedynie Marcin Flieger zapisał na swoim koncie podwójną zdobycz punktową - 13.
Polpharma Starogard Gdański - Rosa Radom 54:65 (12:20, 13:17, 13:17, 16:11)
Polpharma: Flieger 13, Hicks 9, Mirković 8, Tiller 7, Dee 5, Diduszko 4, Kinloch 4, Długosz 2, Szymański 2, Wojdyła 0.
Rosa: Harris 18, Zajcew 14, Sokołowski 9, Jeszke 6, Witka 5, Szymkiewicz 4, Thomas 3, Bonarek 3, Adams 3.
[multitable table=671 timetable=10721]Tabela/terminarz[/multitable]