Śląsk ponownie rozczarował Orbitę! Dąbrowa Górnicza wygrywa w debiucie Anzulovicia!

Śląsk Wrocław nadal bez wygranej w TBL na własnym terenie. Szóstą porażkę z rzędu wrocławianom zaaplikowali zawodnicy MKS Dąbrowa Górnicza, którzy wygrali w debiucie swojego nowego trenera Drażena Anzulovicia!

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
/ Adrianna Antas / MKS Dąbrowa Górnicza

Atut własnego parkietu w przypadku Śląska Wrocław zdecydowanie w tym sezonie nie istnieje. Wrocławianie przegrali po raz szósty, a trener Emil Rajković nadal nie poznał smaku wygranej na ligowy parkietach od momentu powrotu na ławkę zespołu ze stolicy Dolnego Śląska.

- W piątek gramy z Dąbrową Górniczą i w końcu musi się udać - mówił przed meczem Norbert Kulon. Niestety Wojskowym ponownie się nie udało, a mecz przegrali ponownie bardzo wysoko.

W mecz lepiej weszli przyjezdni, wśród których prym wiódł Mateusz Dziemba. Wrocławianie od początku musieli gonić wynik, a na prowadzenie wyszli dopiero w 15 minucie po skutecznej akcji Kamila Chanasa. Gospodarze fatalnie pudłowali jednak zza łuku (1/9 w pierwszej połowie meczu) i to przyjezdni po celnej... trójce Przemysława Szymańskiego, schodzili do szatni z czteropunktową zaliczką.

Po zmianie stron MKS poszedł za ciosem. Dwukrotnie zza linii 6,75 celnie przymierzył Sam Dower, kolejną dodał Dziemba i przyjezdni prowadzili już 57:41! Śląsk próbował wykorzystać swoich podkoszowych. Dobrze grał przede wszystkim Williams, jednak rywale mieli wszystko pod kontrolą, nad czym czuwał Rashaun Broadus.

W ostatniej kwarcie team z Dąbrowy Górniczej prowadził już nawet różnicą 21 punktów i jasne było, że Śląsk tego meczu wygrać nie może. Ostatecznie MKS wygrał 89:71 pogłębiając kryzys Śląska.

12 trójek, 18 asyst, kapitalny Broadus - to wystarczyło do zwycięstwa dąbrowskiego MKS. Trener Drażen Anzulović postawił na grę "small ball" i to przyniosło efekt. Szybka i skuteczna gra pozwoliła chorwackiemu szkoleniowcowi już w debiucie poczuć smak wygranej w TBL, na którą Rajković czeka już pięciu spotkań.

Śląsk Wrocław przegrał w piątek siódmy mecz z rzędu, a z ostatniej wygranej mógł cieszyć się 25 października, kiedy to wygrał w Sopocie z tamtejszym Treflem.

WKS Śląsk Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 71:89 (21:23, 14:16, 17:26, 19:24)

WKS Śląsk: Williams 20, Smith 18, Chanas 10, Jankowski 8, Sutton 5, Kowalenko 4, N.Kulon 4, Heath 2, Jarmakowicz 0, M.Kulon 0.

MKS: Broadus 23, Dower 17, Dziemba 13, Szymański 12, Williams 8, Pamuła 8, Piechowicz 3, Zmarlak 3, Zieliński 2.


Kto zasłużył na miano MVP meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×