- Gratuluję drużynie przeciwnej zwycięstwa. My, niestety, w tym meczu zagraliśmy bezmyślnie - szczerze przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Artur Mielczarek, kapitan koszalińskich Akademików.
Niedzielne spotkanie od samego początku nie ułożyło się po myśli AZS-u. Gospodarze już po pierwszej kwarcie tracili do Polpharmy Starogard Gdański aż dziesięć punktów! Praktycznie żaden element nie funkcjonował w grze zespołu Davida Dedka.
- Nie byliśmy konsekwentni w ataku. Zabrakło odpowiedniej agresji po obu stronach parkietu - dodał Mielczarek.
Po stronie gości szalał Michael Hicks, który już do przerwy zgromadził 22 punkty! Akademicy nie potrafili znaleźć sposobu na powstrzymanie amerykańskiego combo-guarda.
- Popełniliśmy bardzo dużo błędów w obronie. Na dodatek pozwoliliśmy się otworzyć Hicksowi w pierwszej połowie, który pociągnął drużynę do lepszej gry. Później goście kontrolowali już wydarzenia na parkiecie. Nam nie udało tego już wyrwać - zaznaczył kapitan AZS-u.
Statystyki są nieubłagane dla podopiecznych Davida Dedka - zbiórki 25:44, skuteczność z gry 30-46 procent. Nie ma co ukrywać, że trudno oglądało się grę koszalinian, dla których było to zdecydowanie najsłabsze spotkanie w tym sezonie.
Czy działacze klubu wyciągną konsekwencje w stosunku do drużyny? A być może pójdą dalej i dokonają korekt w składzie?