Maciej Kwiatkowski: Tak powinny wyglądać piątki na Mecz Gwiazd NBA

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski

F LeBron James (Cleveland Cavaliers - MSR 14,7 - 25,3 pkt, 6,0 as., 50 proc. z gry). Pierwsza połowa sezonu 2014/15 była chyba najgorszym okresem Jamesa w ostatnich 10 latach kariery. Dopiero od stycznia 2015 roku zaczął grać lepiej i potem szczytował w playoffach. Ten sezon jest w jego wykonaniu póki co lepszy niż poprzedni. Ale jest to zupełnie inny sezon. Rok temu odchudzony James najpierw się oszczędzał, w końcu opuścił dwa tygodnie, by zregenerować się w na przełomie grudnia i stycznia, zanim dopiero w drugiej połowie sezonu zaczął grać lepiej. W sezonie 2014/15 opuścił 13 z 82 spotkań. W tym sezonie James opuścił tylko 1 z 39 meczów, grając podobną ilość minut na mecz (36). Można się spodziewać, że do końca sezonu regularnego zobaczymy Jamesa odpoczywającego w co najmniej kilku spotkaniach. W tym momencie kariery sezon regularny wydaje się nie mieć dla niego praktycznie żadnego znaczenia.

F Andre Drummond (Detroit Pistons - MSR 11,7 - 17,6 pkt, 15,5 zb., 1,5 blk). MSR porównuje dokonania graczy w odniesieniu do ligowej średniej. W porównaniu z ligową średnią center Detroit Pistons to wyrzutek na tle współczesnej NBA. Drummond jest partnerem Jackson w zabójczej kombinacji pick-and-roll Pistons, ale przede wszystkim dominuje na atakowanej tablicy jak nikt inny (miał 189 szans na dobitkę, drugi Hassan Whiteside "tylko" 111). Drummond przypomina Dwighta Howarda z jego najlepszych lat, w tym sensie, że bywa podwajany nawet przy walce o zbiórkę w ataku (!). Zanim jeszcze Jackson złoży się do rzutu i Drummond już kieruje się, by zebrać piłkę, czasem dodatkowy obrońca rywali schodzi z obwodu pod kosz, by pomóc swojemu centrowi. W ten sposób otwierają się dla Pistons dodatkowe pozycje do rzutu. Drummond to bestia i korzysta z małej zmiany, którą w trakcie tego sezonu zastosowałem w liczeniu tzw "dobitek". Nie liczę już efektywności tych dobitek w porównaniu z ligową średnią (to było ...głupie?). Każde punkty po zbiórce w ataku - nawet gdy Drummond zostanie sfaulowany po zbiórce ofensywnej i trafi tylko jeden z dwóch rzutów wolnych (to sukces, bo trafia najgorsze w karierze 35,4 proc....) - mają charakter dodatni. Dzieje się tak ponieważ zbiórka w ataku jest dodatkową szansą stworzono przez gracza. Nie można ich za to karać. Tę zmianę w sposobie liczenia MSR spowodowało oglądanie Drummonda w tym sezonie i wpływu jaki ma na całą strefę podkoszową. Przyczynek do tej zmiany dało to co w zeszłorocznych playoffach wyczyniał na atakowanej tablicy Tristan Thompson z Cleveland i jak potem wielką trudnością latem stworzyło skwantyfikowanie jego statystycznych osiągnięć, gdy negocjował swój wysoki kontrakt.

F Hassan Whiteside (Miami Heat - MSR 11,5 - 12,6 pkt, 11,4 zb., 3,9 blk). Whiteside jest lepszy (1,21 punktów na posiadanie) niż Drummond (1,1) w zamienianiu zbiórek ofensywnych na punkty. Trafia też znakomite 61 proc. rzutów z gry, powoli rozwijając swoją grę o akcje tyłem do kosza (miał już 103 takie posiadania), które nie działają jednak pozytywnie na jego wartość (0,66 punktów na posiadanie, przy ligowej średniej 0,84). Coraz częściej w ostatnich tygodniach można go też zobaczyć rzucającego z półdystansu. Znany jest jednak z gry po tej drugiej stronie boiska. W 107 pierwszych meczach kariery Whiteside miał już trzy triple-double złożone z punktów, zbiórek i bloków. Blokuje 3,9 rzutu na mecz i jest w tym zdecydowanym liderem NBA, ale MSR w pewnym stopniu potwierdza to - choć może nie aż do tego stopnia - co jest mu często wytykane. Czyli to, że Heat bronią lepiej bez niego na boisku. Wg MSR Whiteside nie jest ani plusowym, ani minusowym obrońcą. Bronienie obręczy we współczesnej, niżej grającej NBA, to nie wszystko. Trenerzy Heat wciąż muszą zmuszać Whiteside'a, aby aktywniej i wyżej bronił akcji pick-and-roll. Kiedy to robi - ma problemy w odnalezieniu się na boisku, gdy wraca do strefy podkoszowej. Paradoksalnie jest All-Starem wg MSR za to w jaki sposób dominuje pod obręczami w ataku i za to, że nie jest minusowym obrońcą. Podobnie jak Drummond korzysta z faktu, że średnia wzrostu i wagi zawodników grających na pozycjach 4/5, z roku na rok obniża się. Finezja i rzut zastępują brutalną dominację.

Zachód

G Stephen Curry (Golden State Warriors - MSR 24,6 - 30,0 pkt, 6,4 as., 51 proc. z gry). W poprzednim sezonie Curry był wg MSR najlepszym graczem NBA w przełożeniu na minuty gry (MSR 18,6). Wynik Curry'ego w tym sezonie podkreśla jego progres i pokazuje dlaczego gra obecnie w innej lidze, niż reszta. Nie zawsze jest to jednak widoczne gołym okiem... Curry zmienia NBA pod kątem punktu nr 1 analizy statystycznej - rzut za trzy jest wart o jeden punkt więcej niż efektowny wsad, rzut z odchylenia czy kombinacyjna akcja zakończona podaniem pod kosz. W poprzednim sezonie Curry pobił rekord NBA, trafiając w jednym sezonie (zagrał 80 meczów) aż 286 trójek. W tym sezonie po 40 meczach trafił już 193... Statystyki nie pozwalają mi sięgnąć dalej niż do sezonu 2014/15 i mogę tylko zastanawiać się czy z racji na efektywność rzutów jakie oddaje (ile punktów zdobywa na jeden oddany rzut - więcej niż Michael Jordan, więcej niż gwiazdy z przeszłości), nie jest to wg MSR najlepszy sezon jednego gracza w historii NBA. Curry zdobywa w tym sezonie 1,53 punktu na rzut. Jordan zdobywał 1,33 w sezonie, w którym zaliczał 37,1 punktów na mecz. Chamberlain tylko 1,28 w sezonie, w którym zaliczał najlepsze w historii 50,4 punktów.

G Russell Westbrook (Oklahoma City Thunder - MSR 13.2 - 24,2 pkt , 9,7 as., 46 proc. z gry) - Jeśli nie oglądałeś Russella Westbrooka w tym sezonie, potrzebujesz update'u. Dotyczy on dwóch chyba najpoważniejszych zastrzeżeń co do gry najlepszego atlety NBA - złych decyzji rzutowych i bezmyślnych podań. Westbrook trafia obecnie prawie najlepsze w karierze 45,5 proc. rzutów z gry. Te jego irytujące rzuty po koźle z 5-6 metrów? Oddaje ich najmniej w karierze (stanowią tylko 11,1 proc. jego wszystkich prób). Oddał kilka z nich na rzecz penetracji pod kosz, korzystając z lepszego niż kiedykolwiek spacingu Oklahomy. Zalicza też zdecydowanie najlepsze w karierze 9,7 asyst na mecz i lideruje całej NBA w ilości asyst nad/pod kosz (125, a liderujący NBA w asystach Rajon Rondo ma ich "tylko" 82). Skupia na sobie obronę swoim dynamicznym pierwszym krokiem i narzuca alley-oopy rolującym do kosza Serge'owi Ibace i Stevenowi Adamsowi, ale też ścinającym z rogów Durantowi, Andre Robersonowi, czy znajduje niemalże na pamięć w polu trzech sekund Enesa Kantera. Westbrook nigdy nie podawał tak dobrze, jak robi to w tym sezonie. Lepsza selekcja rzutowa i podania to efekt dojrzewania Westbrooka w NBA. Ten proces przechodzi w cieniu historycznego sezonu Curry'ego.

F Kevin Durant (Oklahoma City Thunder - MSR 16,7 - 26,6 pkt, 7,9 zb., 4,4 as.) - Kevin Durant drugi z rzędu sezon jest drugim najlepszym graczem NBA wg MSR (był nr 1 w 2014/15, gdy otrzymał także nagrodę MVP) i podobnie jak dojrzały sezon Westbrooka, jego sezon póki co jest kompletnie w cieniu tego co robią Golden State Warriors. Durant zdobywa 26,6 punktów na mecz na najlepszej w karierze skuteczności 51,0 proc. z gry. "KD" pozostaje po prostu maszyną efektywności, zdobywając punkty w różnoraki sposób i w praktycznie każdej z 10 ofensywnych statystyk Synergy Sports, robiąc to powyżej ligowej średniej. Dla przykładu, spośród 12 graczy NBA, którzy zdobyli w tym sezonie minimum 100 punktów w tzw izolacjach, tylko Curry (1,08) jest efektywniejszy niż Durant (1,07 punktów na posiadanie). Durant kolejny sezon jest też plusowym obrońcą, choć wciąż pomaga mu to, że najlepszych graczy obwodowych rywali kryją z reguły Andre Roberson i Westbrook.

F Kawhi Leonard (San Antonio Spurs - MSR 15,6 - 20,1 pkt, 7,0 zb., 2,6 as.) - Mało już kto o tym pamięta, ale rok temu o tej porze poturbowany urazami Leonard nie był nawet blisko nominacji do Meczów Gwiazd. Od połowy lutego był jednak jednym z pięciu najlepszych graczy NBA. Kontynuuje swój progres w tym sezonie, zwiększając i rozwijając ofensywną rolę w ataku Spurs, nawet mimo dzielenia większości minut z pozyskanym latem LaMarcusem Aldridgem. Leonard trafia fantastyczne 48 proc. rzutów za trzy i jest powszechnie uważany za najlepszego obrońcę ligi. Nigdy w NBA nie było lepszego gracza "3-and-D" niż on. Chociaż w tym momencie znaczy już więcej. Spośród 30 graczy, którzy w tym sezonie zdobyli najwięcej punktów w akcjach tyłem do kosza (tzw. post-up), tylko Paul Millsap (1,14) i Boris Diaw (1,07) robią to efektywniej niż The Claw (1,06 punktów na posiadanie).

F DeAndre Jordan (Los Angeles Clippers - MSR 14,0 - 11,7 pkt, 13,5 zb, 2,4 blk). Draymond Green wg MSR jest drugi sezon z rzędu najlepszym obrońcą ligi, ale jedną z historii defensywy mierzonej wg Synergy Sports jest to, że DeAndre Jordan w końcu zalicza sezon, w którym jest bardzo plusowym obrońcą. To nie przypadek, że Clippers wygrali 10 z ostatnich 11 meczów, które rozegrali bez kontuzjowanego Blake'a Griffina. Jordan w ataku już 4 sezon z rzędu gra z najwyższą skutecznością w NBA - rolując do kosza, dobijając piłki, kończąc alley-oopy. Jego najlepsze w karierze 71,9 proc. z gry jest niewiele niższe niż najlepszy wynik w historii NBA - 72,7 proc. Wilta Chamberlaina, które ten zaliczał w swoim ostatnim sezonie gry. Co ciekawe Wilt oddawał wtedy już tylko 6,0 rzutu w przeliczeniu na 36 minut gry (PER-36). Mniej niż DeAndre (6,5).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×