Kervin Bristol: Mamy team spirit!

WP SportoweFakty / Marcin Chyła
WP SportoweFakty / Marcin Chyła

Do trzech razy sztuka. Kervin Bristol to trzeci środkowy spoza Europy, na którego postawił trener Igor Milicić. Dwaj poprzedni: Zane Knowles oraz Kurt Looby musieli opuścić Włocławek z powodu problemów zdrowotnych.

Absolwent uczelni Fordham (ukończył ją w 2012 roku) od kilku lat występuje na europejskich parkietach. Kervin Bristol ma doświadczenia z Turcji (Istanbulspor), Słowenii (Hopsi Polzela), Ukrainy (MBK Mikołajów), Rosji (Krasnyje Krylja Samara), Francji (JDA Dijon Basket) oraz Grecji (AE Nea Kifisia). Jak Haitańczyk odnajduje się w naszym kraju?

- W Polsce nie jest tak zimno, jak się spodziewałem, więc jest całkiem sympatycznie. Poza tym mam w drużynie fajnych kolegów. Mamy team spirit, a to bardzo ważne - mówi Kervin Bristol.

Początki w Tauron Basket Lidze nie były zbyt łatwe dla 27-letniego centra. Bristol potrzebował czasu na aklimatyzację oraz poznanie specyfiki naszej ekstraklasy. Praktycznie prosto z samolotu wyszedł na parkiet w meczu z PGE Turowem Zgorzelec. Z każdym meczem było coraz lepiej.

Pod względem indywidualnym najlepszym dla Kervina było spotkanie Anwilu z Siarką Tarnobrzeg. Przed włocławską publicznością środkowy zanotował 15 punktów oraz 7 zbiórek. Ponadto tylko dwa razy złamał dwucyfrową zdobycz punktową. Haitańczyk po 10 punktów rzucił odpowiednio Polpharmie Starogard Gdański oraz Polskiemu Cukrowi Toruń. Oba mecze miały miejsce w Hali Mistrzów. Okazuje się, że to nie przypadek, bo życie na Kujawach służy Bristolowi.

- We Włocławku czuję się bardzo dobrze. Cały czas poświęcam na treningi. Trenuję, wracam do domu, odpoczywam i znowu trenuję - wyjaśnia Bristol.

Obecnie środkowy wraz z pozostałymi Rottweilerami szlifuje formę przed poniedziałkowym pojedynkiem z Asseco Gdynia. Początek meczu o godzinie 20.40.

Zobacz wideo: Łukasz Koszarek: nasza forma powinna być teraz jeszcze lepsza

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)