Zdecydowanym faworytem piątkowego starcia są zielonogórzanie, którzy do Dąbrowy Górniczej przyjechali w pełnym składzie. Z zespołem jest także Marcel Ponitka. Brakuje jedynie Kamila Zywerta, który został w domu i przechodzi rehabilitację kontuzjowanego barku.
Koszykarze Stelmetu BC nie ukrywają, że chcą ponownie sięgnąć po Puchar Polski, mimo że w najbliższą środę czeka ich starcie z Uniksem Kazań w ramach 1/8 finału Pucharu Europy. Nikt jednak w klubie nie kalkuluje.
Celem na najbliższe trzy dni jest obrona Pucharu Polski. - Jesteśmy głodni kolejnych zwycięstw. Pojechaliśmy do Dąbrowy Górniczej, by obronić trofeum sprzed roku - mówi Saso Filipovski, szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra.
- Na pewno nie odpuścimy Pucharu Polski. Bronimy tego trofeum sprzed roku i na pewno chcemy to teraz powtórzyć. Najpierw czeka nas starcie z Asseco Gdynia. Chcemy dobrze rozpocząć turniej - zapowiada Przemysław Zamojski, MVP meczu finałowego sprzed roku. Wówczas zielonogórzanie pokonali Rosę Radom 77:71.
Pierwszym rywalem mistrzów Polski będzie Asseco Gdynia, które do Dąbrowy Górniczej przyjechało bez Przemysława Żołnierewicza. Jeden z liderów zespołu Tane Spaseva został w Trójmieście, by przejść rehabilitację stawu skokowego. Ma on być w pełni gotowy na najważniejszą część sezonu regularnego.
- Asseco to bardzo niewygodny rywal. Oni doskonale pamiętają porażkę w meczu w Zielonej Górze i z pewnością będą chcieli się odgryźć. Czeka nas trudny mecz - komentuje Łukasz Koszarek, były zawodnik gdyńskiego zespołu.
Mecz Stelmet BC Zielona Góra - Asseco Gdynia odbędzie się w piątek, o godz. 18:00.