Karol Gutkowski: Wytykanie błędów nie ma w tym momencie sensu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

UTH Rosa odniosła upragnione zwycięstwo. Jej trener zdaje sobie sprawę z tego, że postawa zawodników nie była, delikatnie mówiąc, dobra. - W tym momencie musimy szukać pozytywów w naszej grze - mówi.

ACK UTH Rosa kapitalnie rozpoczęła bardzo ważne spotkanie 24. kolejki, prowadząc z Biofarmem Basket 28:12 po początkowych dziesięciu minutach. W połowie drugiej części miała nawet 17 punktów przewagi (39:22). Później jednak straciła rytm, co zaczęli wykorzystywać rywale.

- Po świetnej, prawie bezbłędnej postawie w pierwszej kwarcie, w kolejnych częściach spotkania zupełnie pogubiliśmy się. Tak jak szybko zbudowaliśmy bardzo bezpieczną przewagę, tak szybko straciliśmy rytm i kontrolę nad wynikiem - przyznał po ostatniej syrenie Karol Gutkowski. Jego podopieczni przegrali kolejne 20 minut 28:41.

W newralgicznych fragmentach wzięli jednak sprawy w swoje ręce. - Zupełnie oddaliśmy inicjatywę rywalowi, jednak w kluczowych momentach, po przewinieniu technicznym Basketu, pozbieraliśmy się i ostatecznie odjechaliśmy. To było na pewno szczęśliwe zwycięstwo, ale najważniejsze, że zwycięstwo - nie ukrywał szkoleniowiec radomskiego zespołu.

Gospodarze zanotowali słabszą od rywali skuteczność z gry - 37,3 do 50,9 proc., w tym 24 do 47,4 proc. z dystansu. Wygraną dały im przede wszystkim zbiórki w ataku - mieli ich aż o 12 więcej od gości (23:11 w tym elemencie). - Mógłbym punktować błędy, ale to nie ma w tym momencie żadnego sensu. Jesteśmy na takim etapie rozgrywek, w którym bardziej potrzebujemy szukania pozytywów w naszej grze, niż wytykania masy błędów, które, wszyscy wiemy, że zostały popełnione. Zwycięstwo to zwycięstwo, a my walczymy dalej - zakończył Gutkowski.

Po środowym pojedynku UTH Rosa awansowała na ósme miejsce w tabeli. Obecnie ma na koncie 34 punkty, tyle samo co będące za nią Noteć i Zetkama Doral. Traci natomiast jedno "oczko" do siódmej Astorii.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)