Adam Hrycaniuk: Nie możemy na tym spocząć
Świetnie spisujący się ostatnio Stelmet BC Zielona Góra jest głównym kandydatem do zdobycia Pucharu Polski. - Musimy postępować mądrze i nie chodzić z głowami w chmurach - apeluje jednak Adam Hrycaniuk.
Podopieczni Saso Filipovskiego wygrali 70:41. Czy to zwiastun tego, że forma mistrza Polski idzie do góry?
- Te dwa mecze faktycznie zagraliśmy dobrze, ale nie możemy na tym spocząć, bo ta forma szybko może pójść na dół. Musimy postępować mądrze i nie chodzić z głowami w chmurach - przyznaje Adam Hrycaniuk, środkowy zielonogórskiej drużyny.
Szczególnie imponująca była wygrana w Hali "Gryfia", w której Stelmet BC nie radził sobie do tej pory najlepiej.
- Obawialiśmy się tego meczu, ponieważ w Słupsku nikomu nie gra się łatwo. Energa Czarni są groźną drużyną, szczególnie na własnym parkiecie. Zatrzymaliśmy jednak ich atak, wybiliśmy ich z rytmu. My z kolei graliśmy bardzo długo i mądrze, nie daliśmy im "żyć" z naszych strat - komentuje Hrycaniuk.Przed Stelmetem BC kolejne wyzwania - najpierw trzydniowy turniej o Puchar Polski, a później walka z Uniksem Kazań w 1/8 finału Pucharu Europy.
- Intensywne półtora tygodnia przed nami. Mam nadzieję, że rozegramy trzy mecze w Dąbrowie Górniczej, a później Uniks Kazań - mówi zawodnik.