Rozpędzony walec nabiera szybkości - relacja z meczu Żubry Białystok - Zastal Zielona Góra

Od kilku kolejek pierwszoligowi rywale Zastalu Zielona Góra powinni nabierać coraz to większego respektu do ekipy z Winnego Grodu. Zielonogórzanie po świetnych meczach rozegranych przeciwko drużynom z Kalisza i Dąbrowy Górniczej, tym razem dobrą lekcję basketu dali Żubrom Białystok.

Zielonogórzanie do tego meczu przystąpili mocno osłabieni. W barwach Zastalu w Białymstoku nie wystąpili Łukasz Wilczek, Paweł Wiekiera i Rafał Rajewicz. W szeregach zielonogórskiego teamu oprócz Wilczka, ma kto rozegrać piłkę, gdyż na pozycji numer jeden może występować Jarosław Kalinowski. Wydawało się, że gorzej natomiast wyglądała sytuacja z siłą podkoszową ekipy z Winnego Grodu, ponieważ Wiekiera i Rajewicz to centrzy.

Podczas meczu okazało się jednak, że drużyna prowadzona przez Tomasza Herkta, nawet w obliczu tylu absencji, nie daje po sobie tego poznać. "Zastalowcy" już od samego początku spotkania potwierdzali opinię, że obecnie są na fali. Zespół gości pierwszą kwartę wygrał różnicą sześciu punktów. Później koszykarze Żubrów mocno postawili się zielonogórzanom, doprowadzając do wyniku 29:32. Ale drużyna Zastalu, nie pozwoliła białostoczanom, aby dalej odrabiali straty i to ona zapanowała nad wydarzeniami na parkiecie. Przyjezdni zdobyli 14 punktów z rzędu, przy dwóch gospodarzy, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 31:46.

Rozpoczynając drugie dwadzieścia minut potyczki, ekipie Zastalu zależało nad tym, aby nie roztrwonić 15-punktowej przewagi. I zielonogórzanie wykonali ten plan, a do tego powiększyli jeszcze prowadzenie. W pewnym momencie zespół Żubrów do swojego rywala tracił już tylko dziewięć "oczek", i to było wszystko na co było stać tę drużynę w meczu. Ostatecznie potyczka zakończyła się zwycięstwem zielonogórzan 84:63.

Drużynę gości do triumfu poprowadzili Marcin Chodkiewicz (23 punkty - 4/6 za trzy, 10 zbiórek) i Łukasz Wiśniewski (23 punkty). Dobrą robotę wykonał Jarosław Kalinowski, który zaliczył aż dziewięć asyst. Przebudzili się wreszcie Marcel Wilczek (9 punktów) oraz Bartosz Sarzało (12 punktów), a chyba po raz pierwszy w obecnym sezonie, kiedy dopiero ważyły się losu meczu, na parkiecie pojawił się Grzegorz Szepczyński. Młody zawodnik w przeciągu ponad sześciu minut zdobył 5 punktów.

Team z Winnego Grodu po tej wygranej awansował na czwartą pozycję w tabeli. Dla Zastalu było to piąte zwycięstwo z rzędu. Zespół trenera Herkta, wygrywając z Żubrami kontynuuje również passę triumfów w meczach wyjazdowych, która trwa już od 30 listopada (konfrontacja z Żubrami to szósta wygrana Zastalu pod rząd w spotkaniach na terenie rywala).

Żubry Białystok - Intermarche Zastal Zielona Góra 63:84 (16:22, 15:24, 22:18, 10:20)

Żubry: Rafał Kulikowski 18, Andrzej Misiewicz 13, Adam Bet 7, Brahima Konare 5, Artur Busz 5, Piotr Brzozowski 4, Kamil Zakrzewski 4, Tomasz Kujawa 3, Mariusz Rapucha 2, Arkadiusz Zabielski 2

Zastal: Marcin Chodkiewicz 23, Łukasz Wiśniewski 23, Bartosz Sarzało 12, Marcel Wilczek 9, Jarosław Kalinowski 6, Grzegorz Szepczyński 5, Grzegorz Taberski 3, Sławomir Olszewski 3, Marcin Wróbel 0.

Źródło artykułu: