Już w drugiej kwarcie podopieczni Saso Filipovskiego zbudowali nawet 30-punktową przewagę. W kolejnej fazie spotkania Stelmet BC Zielona Góra kontrolował wynik. - Mecz jak mecz. Udało się wygrać sporą różnicą punktów, chociaż przegraliśmy drugą połowę i tego szkoda, bo mogliśmy ich jeszcze bardziej docisnąć i trochę ograniczyć ich poczynania w ataku - podsumował Przemysław Zamojski.
Konfrontacja z Treflem Sopot była dla mistrzów Polski przetarciem przed niedzielnym meczem w Kutnie. Spotkanie z Polfarmeksem zapowiada się bardzo ciekawie. - Czeka nas bardzo trudne zadanie. Polfarmex to naprawdę mocna drużyna, która dobrze gra u siebie i musimy się solidnie przygotować do niedzielnego spotkania - ocenił reprezentant Polski.
Ekipa z Kutna w niedzielnym spotkaniu ze Stelmetem BC będzie musiała radzić sobie bez kontuzjowanego Kevina Johnsona. - Na pewno to dla nas lekkie ułatwienie, bo jednak Johnson to ich podstawowy gracz. Nie oglądamy się jednak na rywali, patrzymy na siebie. Wiemy, co mamy zrobić. Będziemy pracować nad taktyką i mam nadzieję, że w niedzielę zagramy dobre spotkanie - zakończył Zamojski.
Zobacz wideo: E-sport zyskuje popularność. Niedługo Polska będzie jak Azja?