Wojna beniaminków o utrzymanie. "Będą to mecze pełne walki"

Koszykarze Biofarmu Basket Poznań już za kilka dni rywalizować będą o utrzymanie w I lidze. Ich rywalem będzie Śląsk Wrocław.

Jakub Artych
Jakub Artych

Podopieczni trenera Przemysława Szurka w ostatniej kolejce zapewnili sobie przewagę parkietu w fazie play-out. W decydujących meczach o utrzymanie rywalem Biofarmu będzie Śląsk Wrocław, który w rundzie zasadniczej dwukrotnie przegrał z drużyną z Poznania. Według Jakuba Fiszera, oba spotkania nie będą miały znaczenia.

WP SportoweFakty: W efektownym stylu zakończyliście rundę zasadniczą, nie dając żadnych szans beniaminkowi z Katowic. Faktycznie był to łatwy mecz?

Jakub Fiszer: Wygraliśmy dużą różnicą punktów, ale nie można powiedzieć, że ten mecz był łatwy, gdyż nie ma takich na tym szczeblu rozgrywek. Przekonaliśmy się już w tym sezonie na własnej skórze jak łatwo można przegrać mecz, który kontrolowaliśmy. Podczas spotkania z Katowicami przez cały czas musieliśmy konsekwentnie realizować założenia, bez względu na wynik.

Wysokie zwycięstwo to dobry prognostyk przed fazą play-out?

- Zwycięstwa zawsze cieszą, tak samo jest w tym przypadku. Jest to podsumowanie naszej dobrze wykonanej pracy na treningach, którą mogliśmy przełożyć na mecz i oby tak dalej w najważniejszej dla nas fazie rozgrywek.

Dzięki niedzielnej wygranej, wywalczyliście przewagę parkietu. To będzie wasz duży atut?

- Cieszy fakt, że będziemy mogli grać przed własną publicznością. Z naszą grą na własnym parkiecie w tym sezonie bywa różnie. Mam jednak nadzieję, że naszą dobrą postawę z ostatnie meczu sezonu zasadniczego przeniesiemy na mecze w fazie play-out i z pomocą naszych kibiców utrzymamy się w lidze.
Fiszer: Obecny sezon to dla nas nowe doświadczenie Fiszer: Obecny sezon to dla nas nowe doświadczenie
A macie lekki niedosyt, że mimo udanego sezonu będziecie musieli stoczyć trudne boje o utrzymanie?

- Jesteśmy beniaminkiem i ten sezon jest był dla nas nowym doświadczeniem. Uciekło nam kilka meczów w ostatnich minutach, ale odnieśliśmy też ważne zwycięstwa z drużynami aspirującymi do awansu. Niedosyt jest, ale mecze o utrzymanie to kolejne wyzwanie i bardzo cenne doświadczenie.

Waszym rywalem będzie drużyna z Wrocławia. Jesteście zadowoleni, że to akurat z nimi powalczycie w play-outach?

- Nie zastanawialiśmy się z kim przyjdzie nam zagrać. Prawda jest taka, że nie ma łatwych rywali w tej lidze. Do każdej drużyny podchodzimy indywidualnie i tak samo będzie z drużyną z Wrocławia.

Śląsk, podobnie jak Biofarm Basket Poznań składa się z wielu młodych zawodników. Co w tym razie będzie kluczem do utrzymania?

- Zgadza się jesteśmy bardzo podobnymi drużynami opartymi na młodych graczach, dlatego będą to mecze pełne emocji i walki. Będzie trzeba wykazać się także doświadczeniem i chłodną głową, te aspekty mogą zadecydować o końcowym sukcesie.

W rundzie zasadniczej dwukrotnie pokonaliście Śląsk Wrocław. Przewaga psychologiczna będzie po waszej stronie?

- Na pewno dwa zwycięstwa w rundzie zasadniczej są ważne, ale mecze w fazie play-out to zupełnie inna sytuacja i rywalizacja zaczyna się od zera. Podejdziemy do walki o utrzymanie skoncentrowani, nie zastanawiając się nad tym co było w rundzie zasadniczej.

Rozmawiał Jakub Artych

Czy drużyna z Poznania utrzyma się w I lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×