Jego wygrana w tym plebiscycie to żadne zaskoczenie. Karl-Anthony Towns był wybierany najlepszym debiutantem miesiąca od listopada do kwietnia. Zaliczał średnio 18,1 punktów, 10,7 zbiorek i 1,7 bloku na mecz. Center Minnesoty Timberwolves zagrał we wszystkich 82 spotkaniach i pomógł Minnesocie wygrać o 13 meczów więcej (29-53) niż w poprzednim sezonie.
Mierzący 213 cm wszechstronny 20-latek ma za sobą debiutancki sezon porównywalny z tymi Shaquille'a O'Neala i Tima Duncana. Stylem gry bardziej przypomina jednak Chrisa Webbera - potrafi zagrać tyłem i przodem do kosza, fantastycznie rzuca z półdystansu, umie podawać, zbierać i w ciągu kolejnych lat rozwoju ma szansę stać się też bardzo dobrym obrońcą.
Towns ma potencjał zostać jednym z 5-10 najlepszych graczy NBA. Już po lutowym Weekendzie Gwiazd grał jak jeden z jej 20-25 najlepszych zawodników. W ostatnich 29 meczach sezonu zaliczał średnio 20,6 punktów, 10,8 zbiórek, 2,1 asysty i 2,0 bloku.
Towns to drugi z rzędu gracz Timberwolves, który otrzymał to wyróżnienie. Za sezon 2014/15 nagrodzony został Andrew Wiggins,również wybrany z nr 1 draftu.
Oficjalne wyniki głosowania na najlepszego debiutanta sezonu 2015/16 podane zostaną w poniedziałek wieczorem.
Timberwolves po zakończeniu sezonu podziękowali za pracę Samowi Mitchellowi, który zastąpił na stanowisku trenerskim zmarłego Flipa Saundersa. Nowym trenerem i prezydentem klubu został Tom Thibodeau, który w latach 2010-2015 był trenerem Chicago Bulls. Przed wtorkową Loterią Draftu 2016 Timberwolves rozstawieni są z nr 5.
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: Tokio? Tam można zagrać tylko bardzo dobrze (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
