Trener Andrzej Kowalczyk zaznacza, iż jest sporo takich zawodników, którzy żądają pensji miesięcznych w wysokości 5-6 tysięcy dolarów. Jednak on i działacze z Ostrowa Wlkp. są w stanie wydać nawet 20 tysięcy miesięcznie, ale poszukiwania zakończyły się fiaskiem.
- Wysłaliśmy około 55 ofert i nic. A dobrego centra szukamy już od początku roku. Niekiedy nawet siedzimy w klubie do piątej nad ranem i dzwonimy do różnych agentów i samych zawodników - mówi na łamach "Gazety Wyborczej" Andrzej Kowalczyk, szkoleniowiec Atlasa Stali.
Jeden środkowy był już bardzo bliski podpisania kontraktu ostrowskim zespołem, jednak wykorzystał polską ofertę, by podbić inną propozycję. Z informacji, jakie uzyskali dziennikarze "Gazety" wynika, iż w najbliższym czasie ma pojawić się nowy środkowy. Jego personalia pozostają jednak tajemnicą.