Beniaminek postawił trudne warunki - relacja z meczu Energa Toruń - PTK Aflofarm Pabianice

Katarzynki pokonały na swoim parkiecie beniaminka z Pabianic, ale nie mogą tego spotkania zaliczyć do łatwych i udanych. Kibice zgromadzeni w hali popularnego Spożywczaka nie ujrzeli porywającego widowiska. W zespole z Pabianic na wyróżnienie zasługuje Danielle Page - zdobywczyni 27 pkt, której widowiskowe i skuteczne akcje powodowały ożywienie wśród toruńskiej publiczności.

Spotkanie zainaugurowała celną trójką Danielle Page - jedna z trzech nowych zawodniczek w szeregach Pabianic. Po stronie toruńskiej aktywna była Jacquline Moore. Pierwsza odsłona meczu to gra kosz za kosz. W grze obu zespołów widoczne było sporo chaotycznych zagrań i niecelnych koszy z dogodnych pozycji. Już w pierwszej kwarcie swoje umiejętności strzeleckie pokazała Page - na 19 punktów zespołu zdobyła 11. Ta kwarta skończyła się jednopunktowym prowadzeniem gości.

Na drugą kwartę torunianki wyszły bardziej zmobilizowane. Dzięki agresywniejszej obronie zaczęły wyprowadzać skuteczne kontry. Po trójce Ilony Jasnowskiej wygrywały już 30 do 22. Kiedy jednak torunianki zmieniły system obrony na strefę, swoją "klepkę" znalazła Leona Jankowska. W tym momencie Energa podjęła ryzyko obrony na całym placu i to przyniosło efekt w postaci prostych strat pabianiczanek. Wynik na zakończenie 2 kwarty ustaliła celną trójką Krawiec 43:33.

Po zmianie stron ciężar zdobywania punktów w zespole z Pabianic przejęła na siebie Rashidat Sadiq. Na nieszczęście dla gospodyń, w 3 minucie tej kwarty 4 przewinienie odgwizdano J. Moore, a kiedy na krzesełku zmian przygotowana już była do wejścia na zmianę Sugeiry Monsac Sierra - Moore sfaulowała po raz piąty. Przy wyniku 47:41 nastąpiła seria strat mogąca kojarzyć się z juniorską koszykówką. Wynik dla Pabianic podtrzymywała niesamowita Page, ale dzięki ponownemu wyjściu z obroną na całe boisko Energa wygrała tę kwartę 53:46.

Kiedy w czwartej kwarcie dzięki punktom Jasnowskiej i jako jedynej grającej "do kosza" Patrycji Gulak torunianki wyszły na prowadzenie 60:46 mało kto już wierzył, że beniaminek będzie jeszcze w stanie podjąć walkę i w tym momencie seryjnie zaczęły zdobywać punkty pabianiczanki. Na 1:40 do końca spotkania przypomniała o sobie Marzena Głaszcz. Dzięki jej punktom i asyście do Page zmniejszyły swój dystans do gospodyń do 1 pkt. Przy próbie agresywnej obrony taktycznie sfaulowana S.Moore wykorzystała oba rzuty wolne. W ostatniej akcji z rzutem pospieszyła się Olena Proszczenko - została zablokowana, a piłka szczęśliwie trafiła w ręce Katarzynek. Torunianki ostatecznie wygrały to spotkanie 68:65.

W zespole z Torunia zadebiutowała Sugeiry Monsac Sierra - zawodniczka, która miała być solidnym wzmocnieniem podkoszowym. Jej debiut nie wypadł zbyt okazale - pokazała, że potrafi walczyć na tablicach, ale miała olbrzymie problemy ze skutecznością.

Energa Toruń - PTK Aflofarm Vicard Pabianice 68:65 (18:19, 25:14, 12:13, 13:19)

ENERGA: S. Moore 14, Chaney 11, Gulak 10, Jasnowska 9 (2x3), J. Moore 7, Krawiec 7 (1), Monsac Sierra 6, Tłumak 2, Waligórska 2, Gala 0.

PTK: Page 27 (2), Sadiq 12, Jankowska 11, Głasz 6, Piestrzyńska 5 (1), Proszczenko 3 (1), Szyćko 1, Szemraj 1, Błaszczyk 0.

Zobacz aktualną tabelę FGE

Źródło artykułu: