James Florence - kreator i łowca punktów w jednym

Getty Images
Getty Images

James Florence od kolejnego sezonu będzie reprezentował barwy Stelmetu BC Zielona Góra. Z pozyskania amerykańskiego combo-guarda bardzo cieszy się szkoleniowiec Artur Gronek, który pozyskał wiele pozytywnych informacji na jego temat.

- Oglądałem tego zawodnika wcześniej. To oczywiste. Żaden gracz do Stelmetu BC nie trafi, zanim ja go nie obejrzę i nie zaakceptuję. Dostałem o nim informacje z różnych źródeł. Wszystkie były bardzo pozytywne, ale sam musiałem to sprawdzić na wideo - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Artur Gronek, szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra.

Dużym atutem Jamesa Florence'a jest doświadczenie na europejskich parkietach. Absolwent uczelni Mercer grał w Grecji, Chorwacji, Turcji, Niemczech, a nawet na Ukrainie i Węgrzech. Ostatnio z powodzeniem reprezentował barwy Cibony Zagrzeb. Artur Gronek liczy na doświadczenie amerykańskiego rozgrywającego.

- Od Dee Bosta, naszego poprzedniego rozgrywającego, ma większe doświadczenie w grze w Europie, więc to na pewno będzie jego atut. Myślę, że to duży walor, bo gracz na pozycji numer jeden musi umiejętnie prowadzić grę. To przychodzi z czasem - przyznaje Artur Gronek.

W minionym sezonie Florence był najskuteczniejszym zawodnikiem ligi chorwackiej. Amerykanin przeciętnie rzucał ponad 18 punktów na mecz, dokładając do swojego dorobku 3,7 asyst. Rodzi się pytanie, czy Florence to na pewno rozgrywający. Trener Stelmetu BC podkreśla, że zawodnik potrafi znaleźć odpowiedni balans w swojej grze.

ZOBACZ WIDEO "Jedziemy po medale". Kolejni olimpijczycy złożyli ślubowanie (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

- Florence potrafi zdobywać punkty. Ma dobrze ułożoną rękę. Aczkolwiek nie jest typem gracza, który na siłę szuka rzutów. Ma odpowiedni balans pomiędzy rzucaniem i kreowaniem gry dla partnerów - komentuje nowy opiekun mistrzów Polski.

Czego w takim razie możemy spodziewać się po Florencie? Gdzie są jego największe atuty? - Florence w grze często korzysta ze swoich warunków fizycznych. Jest bardzo dobrze przygotowany pod względem atletycznym. Potrafi grać jeden na jeden, na pick&rollu - odpowiada Gronek.

Florence jest kolejnym amerykańskim combo-guardem, który zasilił szeregi Stelmetu BC. Wcześniej w drużynie z Winnego Grodu grali m.in. Russell Robinson, Dee Bost. Kibice do dzisiaj wspominają grę Portorykańczyka - Waltera Hodge'a. Czy Florence będzie w stanie zbliżyć się do jego poziomu?

Komentarze (4)
avatar
Maras27
29.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sonda bez sensu. Jak możemy ich wszystkich porównywać, skoro nie widzieliśmy tego nowego w akcji :P 
avatar
naskret
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@kiks Ludziu. Dee bost nieprzekonal a robinson kucha. Miszcz 
avatar
kiks
28.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pożyjemy, zobaczymy. Bost mnie nie przekonywał, bo na pełnych obrotach zagrał tylko w finale ligi. W europejskich pucharach w konfrontacji z najlepszymi nie istniał na parkiecie. Robinson okaza Czytaj całość