Mathias Fischer: PGE Turów podobał mi się już w Bonn
- Zbudowaliśmy bardzo dobry zespół, który ma potencjał. Trochę to jednak jeszcze potrwa zanim ta ekipa zafunkcjonuje - przyznaje Mathias Fischer, nowy trener PGE Turowa Zgorzelec.
- Bardzo się cieszę, że jestem już w Zgorzelcu i pracuję dla klubu, który ma tak duże tradycje. PGE Turów poznałem dwa lata temu, gdy byłem szkoleniowcem Telekomu w Bonn. Zaprosiliśmy wówczas zgorzelecką drużynę na nasz turniej i bardzo mi się wtedy spodobała - wspomina Mathias Fischer.
Zadaniem Niemca polskiego pochodzenia będzie ponowne wprowadzenie czarno-zielonych do czołówki ligi. W minionym sezonie zgorzelczanie zajęli rozczarowujące dziewiąte miejsce. Dotychczasowe ruchy transferowe czarno-zielonych nakazują myśleć, że PGE Turów może powrócić do walki o najwyższe cele. Włodarze klubu z przygranicznego miasta podpisali ostatnio dwuletni kontrakt z Davidem Jacksonem, a teraz finalizują rozmowy z doświadczonym rozgrywającym i perspektywicznym Polakiem.
- Zbudowaliśmy bardzo dobry zespół, który ma potencjał. Trochę to jednak jeszcze potrwa zanim ta ekipa zafunkcjonuje. Musimy najpierw zbudować nasz system i ciężko pracować, by dopasować do siebie wszystkie elementy - przyznaje nowy szkoleniowiec zespołu znad Nysy Łużyckiej.
ZOBACZ WIDEO Radosław Panas: Bez przyjęcia i zagrywki nie możemy walczyć z najlepszymi (źródło TVP)W niepełnym jeszcze składzie sześciokrotni wicemistrzowie Polski rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Już 26 sierpnia czeka ich inauguracyjny mecz sparingowy. Rywalem polskiego zespołu będzie czeski BC Decin.
- Przed nami siedem tygodni przygotowań. Przez pierwsze trzy, cztery tygodnie będziemy ćwiczyć na siłowni oraz pracować nad przygotowaniem kondycyjnym. Zawodnicy mają także treningi indywidualne. Budujemy przede wszystkim naszą obronę ponieważ w mojej filozofii defensywa odgrywa bardzo ważną rolę. Wykonujemy pierwsze rotacje aby drużyna wiedziała jak pracować i kryć rywali - dodaje Mathias Fischer.