Maksym Sandul: Gra w Polsce była moim marzeniem

Maksym Sandul od nowego sezonu będzie występował w zespole Polskiego Cukru Toruń. Potężny ukraiński środkowy w rozmowie z WP SportoweFakty podkreśla, że tym samym zrealizował swoje marzenia. - Od zawsze chciałem grać w polskiej lidze - mówi.

[b]

WP SportoweFakty: Dlaczego reprezentant Ukrainy zdecydował się na przenosiny do Tauron Basket Ligi? Czym przekonali działacze Polskiego Cukru Toruń?[/b]

Maksym Sandul: Gdy zakończyłem sezon w Hiszpanii, zacząłem poważnie zastanawiać się, jaki obrać kierunek na kolejne miesiące. Może to zaskoczy wszystkich, ale moim marzeniem już od dawna była gra w Polsce. Kiedy więc mój agent przedstawił mi ofertę Polskiego Cukru, to długo się nie wahałem. Praktycznie od razu ją przyjąłem. Jestem bardzo podekscytowany, że zagram w Toruniu. Wiem, że działacze tworzą silną drużynę, która powalczy o wysokie cele w nowym sezonie.

Powiedział pan, że gra w Polsce była marzeniem. Dlaczego?

- Zwróć uwagę na to, że w ciągu ostatnich lat do Polski zawitało kilku Ukraińców. Wszyscy doskonale się znamy, więc ten obieg informacji działa bardzo sprawnie. Każdy zachwalał Polskę i Tauron Basket Ligę. Padały takie głosy, że to jest idealna liga do tego, by rozwinąć swoje umiejętności. Ja jestem na takim etapie kariery, że wciąż potrzebuje dużej liczby minut. Wierzę, że w Toruniu będę odgrywał ważną rolę.

ZOBACZ WIDEO Igor Lewczuk: Zdawałem sobie sprawę, że zacznie się horror

W Toruniu w zeszłym sezonie grał Maksym Kornijenko. Co on panu powiedział na temat Twardych Pierników?

- Mieliśmy okazję porozmawiać na temat zespołu z Torunia podczas zgrupowania reprezentacji Ukrainy. Maksym wypowiadał się w samych superlatywach. Mówił o tym, że władze klubu bardzo dbają o zawodników, którym nic tak naprawdę nie brakuje. Dużo też uwagi poświęcił Toruniowi. Zachwalał uroki tego miasta. Zaufałem mu. Mam nadzieję, że dobrze wybrałem.

Zeszły sezon spędził pan w Hiszpanii. To był udany rok dla Maksyma Sandula?

- Tak. Cieszę się bardzo, że trafiłem do Hiszpanii. Miałem możliwość zobaczyć z bliska, jak wyglądają najlepsze rozgrywki w Europie. To ogromny kapitał wiedzy i doświadczeń. Gra przeciwko takim ekipom jak Real, Barcelona to niezwykła przyjemność.

To był dla pana pierwszy rok poza Ukrainą. Z perspektywy czasu jest pan zadowolony z faktu, że przeniósł się pan w nowe miejsce?

- Tak. Potrzebowałem zmiany. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w ostatnich latach poziom na Ukrainie znacząco spadł. Młodzi zawodnicy mają tam problem ze zrobieniem progresu w swojej grze. Chciałem spróbować czegoś nowego. Trafiłem do Hiszpanii.

Działacze Polskiego Cukru przedstawiając pana mówili o dużej wszechstronności. Podobno lubi pan kreować wolne pozycje dla partnerów. To dość rzadka cecha wśród środkowych.

- Uwielbiam podawać. Mam z tego ogromną przyjemność. Zawsze starałem się dążyć do tego, by być uniwersalnym zawodnikiem. Nie chciałem być jednowymiarowym graczem. Im więcej umiesz, tym jesteś lepszy. Prosta zasada. W Hiszpanii zrobiłem kolejny krok do przodu pod względem wszechstronności. Myślę, że w Polsce to pokażę.

Kiedy przyjedzie pan do Torunia?

- Wszystko wskazuje na to, że w połowie września. Jestem obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Ukrainy. Przygotowujemy się do eliminacji do EuroBasketu. Wierzę, że wywalczymy awans i w dobrym humorze przyjadę do Torunia.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: