Lance Stephenson w końcu znalazł klub w NBA

Po ponad dwóch miesiącach oczekiwania Lance Stephenson doczekał się w końcu kontraktu w NBA. "Born Ready" spędzi najbliższy sezon w New Orleans Pelicans.

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski

Lance Stephenson uzgodnił warunki rocznego kontraktu z New Orleans Pelicans. Szczegóły nie są jeszcze znane, ale jest to najprawdopodobniej umowa o wartości minimalnej, czyli w przypadku Stephensona jest to 1,2 mln dolarów.

Jeszcze przed dwoma laty ten dziś dopiero 25-letni skrzydłowy, mógł przebierać w ofertach. Po czterech latach spędzonych w Indiana Pacers, w lipcu 2014 roku Stephenson zrezygnował wtedy z oferty 5-letniego kontraktu za sumę 44 mln dolarów. Zamiast tego zdecydował się na krótszą, trzyletnią umowę z Charlotte Hornets za 27 mln dolarów. Dziś wiadomo, że finansowo nie była to dla niego opłacalna decyzja.

Po rozczarowującym sezonie 2014/15 w Hornets, Stephenson trafił przed rokiem do Los Angeles Clippers, a ci w trakcie sezonu oddali go do Memphis Grizzlies w zamian za Jeffa Greena i wybór w I rundzie draftu. Stephenson spisywał się w Grizzlies nieźle, ale klub z Memphis po zakończeniu sezonu zrezygnował z wykorzystania wartej 9 mln dol. opcji w jego kontrakcie. W ten sposób Stephenson stał się wolnym agentem.

Ponad dwa miesiące oczekiwania w końcu przyniosły mu nową umowę w NBA. I to głównie dlatego, że Jrue Holiday i Tyreke Evans opuszczą początek sezonu. Stephenson ma więc szansę przebić się do rotacji klubu, który walczył będzie w przyszłym sezonie o powrót do play-offów.

Stephenson zaliczał w zeszłym sezonie średnio 8,3 punktów i 1,9 asysty, ale 14,2 punktów i 2,8 asysty w 26 meczach dla przetrzebionych kontuzjami Grizzlies.

ZOBACZ WIDEO Ostatnia próba Majewskiego w karierze (wideo) (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×