Biofarm Basket Poznań postraszy lidera I ligi?

Podopieczni Przemysława Szurka, Biofarm Basket Poznań, w niedzielę podejmować będą Spójnię Stargard. Według Mateusza Bręka, zarówno zawodnicy jak i kibice dadzą z siebie wszystko.

Jakub Artych
Jakub Artych

WP SportowFakty: Wrócę jeszcze do ostatniej kolejki. W Siedlcach zakończyliście swoją passę zwycięstw. Rywale zasłużenie zdobyli dwa punkty?

Mateusz Bręk: Zgadza się, nie udało nam się podtrzymać serii zwycięstw. Zagraliśmy słabo w obronie, więc tak zasłużenie zdobyli dwa punkty. Nie zrealizowaliśmy naszych założeń obronnych i daliśmy się rozrzucać strzelcom.

W pewnym momencie przewaga SKK wynosiła zaledwie cztery oczka. Czego zabrakło, aby postawić przysłowiową kropkę nad i?

- Myślę, że zabrakło nam trochę koncentracji w tym momencie. Przegrywaliśmy tylko czterema punktami, mieliśmy piłkę w rękach i daliśmy dwie straty pod rząd, co rywale bardzo dobrze wykorzystali.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Mam niedosyt, takie sytuacje są niewdzięczne dla bramkarza

W poprzednim sezonie, podobnie jak teraz zwyciężyliście w dwóch pierwszych meczach. Następnie przyszła seria kilku porażek. Nie boicie się takiego scenariusza?

- Na pewno musimy podejść do kolejnych meczów skoncentrowani i zmobilizowani w stu procentach, żeby nie dopuścić do sytuacji z przed roku. Myślę, że nie ma co się bać. Trzeba dać z siebie wszystko w każdym kolejnym meczu.

Przed wami pojedynek ze Spójnią Stargard. Jest pan zaskoczony ich świetną formą w lidze?

- Szczerze? Nie jestem zaskoczony. Spójnia w tym roku zebrała bardzo dobrą ekipę, ciężko doszukać się jakiegoś słabszego ogniwa. Rozegrali też dużą ilość sparingów, co pozwoliło im się dobrze zgrać.

W poprzednim sezonie rozgromiliście Spójnię na jej terenie. Myśli pan, że tamten pojedynek będzie miał w niedzielę znaczenie?

- Myślę, że nie będzie miało znaczenia co działo się w poprzednim sezonie.
Podejdziemy do tego meczu zdeterminowani, z wolą zwycięstwa. Będziemy się bić o każdą piłkę i zrobimy wszystko, żebyśmy wyszli z tego meczu z dwoma punktami.

Tym razem zagracie przed własną publicznością. Kibice dodadzą wam skrzydeł?

- Zdecydowanie nasi kibice są niezawodni. Można powiedzieć, że grają razem z nami, są jak szósty zawodnik. Mam nadzieje, że tak jak zwykle dadzą z siebie wszystko, tak jak my na boisku.

Pana brat Dawid po wielu latach wrócił do PLK. Śledzi pan uważnie poczynania Miasta Szkła?

- Oczywiście, że śledzę. Jak tylko mogę staram się oglądać transmisję z meczów, gratuluje im historycznego zwycięstwa w ekstraklasie i życzę kolejnych!

Uważa pan, że beniaminek z Krosna może utrzymać się w ekstraklasie?

- Jest dopiero początek sezonu, więc ciężko stwierdzić, ale liczę na to, że uda im się utrzymać na kolejny sezon w ekstraklasie. Miasto żyje koszykówką, co z resztą widać na trybunach, takie miejsca powinny mieć koszykówkę na najwyższym poziomie.

Rozmawiał Jakub Artych

Czy Biofarm Basket pokona Spójnię Stargard?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×