Damian Pieloch ma być jednym z głównych ogniw nowego GTK Gliwice. Nowego, bowiem Paweł Turkiewicz przebudował niemal cały skład przed rozpoczęciem się sezonu 2016/2017.
To właśnie ze względu na trenera Pieloch zdecydował się wybrać ofertę zespołu z Gliwic. - W dużej mierze to osoba trenera zadecydowała o moim wyborze. Jest to człowiek, który ma wizję koszykówki i skutecznie ją realizuje - mówił przed sezonem.
W nowych rozgrywkach Pieloch zdołał rozegrać dotychczas zaledwie dwa mecze. Z pozostałych wyeliminowała go kontuzja pleców. Kiedy zawodnik wróci do treningów? Mówi się, że przerwa potrwa około 5 tygodni. Turkiewicz ma jednak głęboką nadzieję, że przerwa ta potrwa jednak zdecydowanie krócej.
Jak radzi sobie GTK bez Pielocha? Na razie doskonale, bowiem gliwiczanie bez swojej "strzelby" wygrali wyjazdowy mecz w Prudniku oraz pokonali przed własną publicznością ACK UTH Rosę Radom.
ZOBACZ WIDEO Pazdan nie jest najlepszy, Ronaldo się poświęcał. Portugalczycy wrócili do meczu z Polską
O ile jednak w tym pierwszym meczu brak Pielocha nie był aż tak widoczny, o tyle w niedzielnym starciu z rezerwami Rosy już był on bardzo widoczny.
Już w środę GTK rozegra kolejny ligowy mecz. Wtedy do Gliwic zawita Znicz Basket Pruszków. Gliwiczanie po raz kolejny będą musieli radzić sobie bez jednego ze swoich liderów. Kolejny raz jednak będą faworytem pojedynku.
Czy GTK Gliwice pokona Znicz Basket Pruszków? 
