9 
Na początku sezonu obie drużyny znajdują się na zupełnie innych biegunach. Koszykarze Polfarmexu Kutno z kompletem punktów są w czołówce rozgrywek. Trzeba przyznać jednak, że ostatnie "zwycięstwo" ze Stelmetem Zielona Góra przyszło w niecodziennych okolicznościach. Z powodu braku sześciu Polaków w składzie, mistrz Polski według regulaminu nie mógł przystąpić do meczu. Farmaceuci zdobyli dwa punkty, a Stelmet najadł się wielkiego wstydu.
- Mnie nie cieszy takie zwycięstwo. Trenowaliśmy, przygotowaliśmy się przez sześć dni na mecz, który w ogóle nie zagraliśmy. To najłatwiejsze zwycięstwo w mojej karierze, ale nie smakuje najlepiej - tłumaczył Dardan Berisha.
Plusem tej sytuacji są z pewnością dwa punkty dla Polfarmexu, które w końcowym rozrachunku mogą okazać się bezcenne. Minusem jest natomiast brak rytmu meczowego, który będzie starał się wykorzystać AZS Koszalin. Czy podopieczni Piotra Ignatowicza mają jednak argumenty, aby zaprezentować bardzo dobrą grę Kutnie?
AZS fatalnie rozpoczął sezon. W ostatniej kolejce drużyna z Koszalina pokazała jednak, że jest w stanie jak równy z równym walczyć z teoretycznie mocniejszymi rywalami. Gospodarzom zabrakło niewiele, aby w derbowym spotkaniu z Energą Czarnymi Słupsk pokusić się o niespodziankę. - Musimy cały czas pracować nad zgraniem. Jesteśmy na etapie budowy drużyny. To musi potrwać, ale jestem dobrej myśli. Docieramy się, wzajemnie poznajemy. Myślę, że czas będzie pracował na naszą korzyść - tłumaczył Darrell Harris.
W tym sezonie AZS oparł skład na trójce amerykańskich graczy oraz na dwóch doświadczonych Polakach. W inną stronę poszedł Polfarmex Kutno, który woli stawiać na bardziej perspektywicznych graczy. Czy podopieczni Jarosława Krysiewicza odniosą trzecie zwycięstwo z rzędu?
Polfarmex Kutno - AZS Koszalin / sobota 22.10.2016 godz. 18:00
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?
Kto wygra mecz? 
Rozwiń odpowiedzi (5) 
