Brzmi to wręcz surrealistycznie. Anthony Davis w premierowym meczu zdobył 50 punktów, teraz zaaplikował ich rywalom 45! Miał też 17 zbiórek. Tylko Davis (95) oraz Michael Jordan (91) w dwóch pierwszych spotkaniach sezonu przez ostatnie 50 lat zanotowali 90 punktów.
Byłby to idealny wieczór dla luizjańskich sympatyków koszykówki, gdyby New Orleans Pelicans dołożyli do tego ligowe zwycięstwo. Tak się jednak nie stało, ponieważ wyczyn 23-letniej gwiazdy nie wystarczył im do pokonania Golden State Warriors. Drużyna prowadzona przez Steve'a Kerra odniosła pierwsze, wręcz historyczne zwycięstwo. Historyczne dlatego, iż po raz pierwszy do ich sukcesu przyczynił się słynny Kevin Durant.
Skrzydłowy zapisał na swoim koncie 30 punktów, 17 zbiórek oraz sześć asyst. Klay Thompson dodał 28 oczek, a 23 punkty miał MVP dwóch ubiegłych sezonów, Stephen Curry. Jako zespół, Warriors mieli ponadto 32 asysty.
Przed rozpoczęciem czwartej kwarty goście prowadzili 92:81 i spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Pelicans udało się zniwelować straty do sześć punktów w samej końcówce, lecz wówczas cennym trafieniem i blokiem popisał się Durant. Warriors zmazali plamę po wysokiej porażce w meczu otwarcia przeciwko San Antonio Spurs.
New Orleans Pelicans - Golden State Warriors 114:122 (22:32, 28:27, 31:33, 33:30)
(Davis 45, Frazier 21, Cunningham 15, Stephenson 15 - Durant 30, Thompson 28, Curry 23)
ZOBACZ WIDEO Godlewski: Wojciechowski nawet nie śnił, że Boniek wygra w takich rozmiarach (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}