Dla podopiecznych Wojciecha Kamińskiego była to już trzecia porażka na ligowych parkietach w bieżącym sezonie. Co gorsza styl, w jakim doszło do tej sobotniej musi budzić niepokój w obozie wicemistrza Polski.
To zdecydowanie nie był mecz Rosy. Jej gracze zaliczyli zaledwie 32 procent skuteczności rzutów z gry i popełnili aż 18 strat.
Radomianie dobrze zaczęli, jednak pięć minut niezłej gry nie pozwoli wygrać spotkania z niesamowicie zdeterminowaną drużyną, jaką była w tym dniu Polpharma.
Niesamowite zaangażowanie w defensywie i wola walki pozwoliła Farmaceutom szybko odrobić kilka punktów straty i przejąć inicjatywę na parkiecie.
Gdy po przerwie trzy trójki trafił Michael Hicks, w tym jedną naprawdę niesamowitą z bardzo dalekiego dystansu, Polpharma prowadziła już nawet różnicą 15 oczek. Rosa nie zdołała się przebudzić, a Farmaceuci niesieni dopingiem swoich fanów grali jak w transie. Gdy w 34 minucie zza łuku trafił Marcin Flieger gospodarze prowadzili już 60:38 i do samego końca spokojnie kontrolowali wynik spotkania.
Rosa to kolejny po Anwilu Włocławek rywal, który przekonał się o tym, jak trudnym terenem jest Starogard Gdański. Trudnym szczególnie wtedy, gdy skutecznie grają amerykańscy snajperzy Anthony Miles i Hicks.
Do tego kolejny bardzo dobry występ zaliczył Martynas Sajus, który tym razem zapisał w swoich statystykach 14 oczek, 9 zbiórek i pięć bloków.
Radomianie musieli radzić sobie bez Damian Jeszke, który nadal boryka się z problemami związanymi z kontuzją stawu skokowego. To jednak w żadnym wypadku nie może być usprawiedliwieniem fatalnego występu na Kociewiu.
Polpharma Starogard Gdański - Rosa Radom 69:54 (20:15, 9:9, 19:14, 21:16)
Polpharma: Anthony Miles 16, Marcin Flieger 15, Michael Hicks 15, Martynas Sajus 14, Martynas Paliukenas 4, Uros Mirkovic 3, Jakub Schenk 2, Łukasz Diduszko 0, Thomas Davis 0, Karol Michałek 0, Szymon Długosz 0.
Rosa: Tyrone Brazelton 11, Gary Bell 9, Filip Zegzuła 8, Jarosław Zyskowski 6, Michał Sokołowski 6, Robert Witka 5, Łukasz Bonarek 5, Darnell Jackson 4, Maciej Bojanowski 0, Kim Adams 0.
ZOBACZ WIDEO: Polska biegaczka przeżyła bardzo trudne chwile. "Martwiłam się nawet o śniadania"
Kiedy jak nie teraz? Siarka nie dała rady bo nie starczyło sił. Myślałem 2-3 punkty po walce. Ale piętnastoma???? Rosa, szkoda mi Was