Kłopoty mobilizują - przed meczem KPSW Astoria Bydgoszcz - Tur Bielsk Podlaski

Bez Pawła Lewandowskiego i Sebastiana Laydycha koszykarze KPSW Astorii przystąpią w sobotę do ligowej potyczki z Turem Bielsk Podlaski. Jakby kłopotów było mało, to jeszcze w poprzednim tygodniu bydgoski klub stracił dwa punkty na rzecz Księżaka Łowicz.

Z tak licznymi osłabieniami gospodarze mogą mieć spore trudności z pokonaniem ekipy ze wschodnich regionów Polski. - To zdecydowanie drużyna własnego parkietu, w dodatku grająca bardzo nierówno. Ostatnio przecież nasi rywale przegrali wyraźnie w Gniewkowie, a wcześniej u siebie pokonali bardzo wysoko AZS UWM Olsztyn. Goście utrzymanie mają już raczej zapewnione, dlatego będą grali na luzie - przekonuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Maciej Borkowski.

Bydgoskiemu szkoleniowcowi kłopotów w ostatnim czasie nie brakuje. Nie dość, że niedawno PZKOSZ odebrał koszykarzom KPSW Astorii dwa punkty za mecz z Księżakiem, to na czwartkowym treningu nogę skręcił Paweł Lewandowski. - Nie będziemy mogli skorzystać także z Sebastiana Laydycha. Chory jest również Marcin Kubacki. Jesteśmy trochę zdziesiątkowani, dlatego obawiamy się trochę tego meczu - dodaje Borkowski.

Ostatnio w grodzie nad Brdą bardziej niż o II-ligowych rozgrywkach, mówi się o przyszłości klubu. Kilka dni temu w rozmowie z naszą redakcją prezes Astorii Jacek Borkowski zapowiedział, że być może w maju dojdzie do wyborów nowego zarządu. - Jeśli prezes poda się do dymisji, to ja również postąpię tak samo. Razem budowaliśmy koszykówkę od podstaw, dlatego innego scenariusza sobie nie wyobrażam. Pusty śmiech mnie ogarnia, kiedy słyszę propozycje zarządu PLK odnośnie możliwości wykupienia dzikiej karty na występy w ekstraklasie. My tego swoimi osobami tego firmować na pewno nie będziemy - tłumaczy zdenerwowany Borkowski.

Do rozpoczęcia przyszłego sezonu zostało jednak trochę czasu, choć jeszcze, i w obecnych rozgrywkach można włączyć się o awans do I ligi. Co prawda pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej jest już raczej zarezerwowane dla ekipy Tempcoldu AZS PW Warszawa, ale o fotel wicelidera ciągle biją się Rosa-Sport Radom, KPSW Astoria Bydgoszcz i ŻTS Nowy Dwór Gdański. - Nie będę się załamywał ostatnimi wydarzeniami. Chcemy walczyć do końca - zapowiada Borkowski.

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17:00. Bilety w cenie 6 zł (normalny), 3 zł (ulgowy).

Źródło artykułu: