Obie drużyny dzieliła w pierwszej połowie prawdziwa przepaść. Największa różnica była widoczna w rzutach z dystansu, w których siedlczanie czuli się jak ryba w wodzie. Tylko do przerwy Siedlecki Klub Koszykówki trafił aż siedem "trójek". Goście z Radomia z kolei mieli w tym elemencie fatalną skuteczność (0/12). Oprócz tego gospodarze znakomicie dzielili się piłką, w efekcie czego szybko zanotowali 14 asyst.
Gra UTH Rosy opierała się natomiast na indywidualnych akcjach, które czasami z góry skazane były na niepowodzenie. Słabiej dysponowani byli Jakub Stanios czy Karol Obarek. Na swoim poziomie zagrał jedynie Filip Zegzuła.
W szeregach zespołu Teohara Mollova najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał z kolei Aaron Weres, który momentami był nie do zatrzymania. Mobilność skrzydłowego dała gospodarzom wiele pożytku, gdyż oprócz punktów, Weres zanotował również kilka zbiórek oraz asyst.
Druga połowa była właściwie tylko formalnością, dlatego tempo meczu było już dużo słabsze. Siedlczanie w pełni kontrolowali przebieg meczu, grając spokojną koszykówkę. Oprócz wspomnianego wcześniej Weresa, warto pochwalić również Rafała Króla oraz Rafała Sobiło, którzy zdobyli dwucyfrową liczbę punktów.
Dzięki zwycięstwu siedlczanie przełamali passę czterech porażek z rzędu. W następnej kolejce drużyna Teohara Mollova rywalizować będzie ze Zniczem Basket Pruszków. UTH Rosa natomiast podejmować będzie Spójnię Stargard.
SKK Siedlce - ACK UTH Rosa Radom 81:56 (26:13, 23:14, 12:10, 20:19)
SKK: Sobiło 18, Weres 16, Król 15, Czosnowski 7, Pławucki 7, Rajewicz 7, Paul 6, Szymczak 5, Nędzi 0, Stefanik 0, Zapert 0.
ACK UTH Rosa: Zegzuła 20, Sadło 10, Szczypiński 9, Gos 5, Obarek 5, Szymański 4, Sobuta 2, Parszewski 1, Stanios 0.
ZOBACZ WIDEO Co nie jest zakazane, jest dozwolone? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}