Doug Wiggins zawalił, ale koledzy go bronią

PAP / Wojciech Pacewicz
PAP / Wojciech Pacewicz

Doug Wiggins miał szansę zostać bohaterem TBV Startu Lublin, ale w ostatniej akcji stracił piłkę na rzecz Kamila Łączyńskiego. - Nie ma co zwalać całej winy na niego - mówi Grzegorz Małecki, który wstawił się za amerykańskim rozgrywającym.

W samej końcówce TBV Start Lublin miał ogromną szansę na sprawienie niespodzianki w starciu z Anwilem Włocławek, ale gospodarze pogubili się. A dokładniej Doug Wiggins. Amerykanin w ostatniej minucie popełnił trzy straty, co goście w pełni wykorzystali. W decydującej akcji rozgrywający TBV Startu zdecydował się na indywidualną próbę, ale Kamil Łączyński "wybrał" mu piłkę z rąk przy próbie rzutu.

Koledzy z drużyny bronią jednak amerykańskiego rozgrywającego. Grzegorz Małecki podkreśla, że zespół w końcówce popełnił "stare błędy".

- Nie ma co zwalać całej winy na Wigginsa. Chciał jak najlepiej, ale po prostu mu nie wyszło. Myślę, że wciąż w naszych głowach jest ten problem przetrzymywania piłki w końcówkach. Powinniśmy szybciej się nią dzielić - uważa zawodnik TBV Startu.

Mimo porażki lubelski zespół zasłużył na pochwałę. Gospodarze ambitnie walczyli z faworyzowanym Anwilem, który miał przewagę niemal na każdej pozycji. Postawę drużyny docenili także kibice, którzy oklaskami pożegnali koszykarzy schodzących do szatni.

ZOBACZ WIDEO Bereszyński: takiego meczu jeszcze nie mieliśmy

{"id":"","title":""}

- Cały mecz był na styku. Postawiliśmy Anwilowi trudne warunki, z którym graliśmy jak równy z równym. Myślę, że to budujące, ponieważ z nowym trenerem odbyliśmy zaledwie jeden trening, a mimo wszystko nasza gra zafunkcjonowała. Przełamaliśmy się - podkreśla Małecki.

Drużyna pozytywnie zareagowała na zmianę pierwszego trenera. Andreja Żakelja zastąpił inny Słoweniec - David Dedek, który ma znacznie większe doświadczenie na polskich parkietach.

- Każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony przed nowym trenerem - ocenia koszykarz TBV Startu.

Już w czwartek lublinianie na własnym parkiecie zmierzą się z Polpharmą Starogard Gdański.

Komentarze (0)