Anwil Włocławek wyruszył do Tarnobrzega. Seria porażek zostanie złamana?

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Anwil Włocławek już od kilku sezonów ma duże problemy z grą w Tarnobrzegu. Mimo, że drużyna Zbigniewa Pyszniaka znajduje się na jednym z ostatnich miejsc w tabeli, to na pewno łatwo nie odda wygranej w środowym pojedynku.

Zespół z Tarnobrzega w Polskiej Lidze Koszykówki gra nieprzerwanie od sezonu 2010/2011, a z Anwilem Włocławek mierzył się do tej pory dwunastokrotnie. Osiem razy zwycięsko z początek tych zespołów wychodził Anwil Włocławek, ale w ostatnich sezonach Rottweilerom nie idzie najlepiej, zwłaszcza w Tarnobrzegu, bowiem w Hali Mistrzów tarnobrzeżanie jeszcze nie wygrywali.

[b]

Sezon 2010/2011 
[/b]

Grająca w mocno zawężonym składzie (wystąpiło tylko siedmiu zawodników gospodarzy - przyp. red.) Siarka nie miała wiele do powiedzenia w starciu z Anwilem. Nie pomógł dobry występ Michaela Deloacha, który zanotował w tamtym spotkaniu 21 punktów. Najlepszym strzelcem Rottweilerów był Dardan Berisha, który spotkanie zakończył z dorobkiem 19 punktów. Wspomagał go Nikola Jovanović, autor 16 punktów.

Siarka Tarnobrzeg 69:92 Anwil Włocławek

Sezon 2011/2012

Szalone spotkanie w wykonaniu obu ekip. W drużynie tarnobrzeskiej występował jeszcze Przemysław Karnowski, który został bohaterem spotkania - w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry celnie trafił z dystansu, wyrównując stan meczu na 93:93 i doprowadzając tym samym do dogrywki. Warto wspomnieć, że był to jedyny celny rzut za trzy punkty Polaka w całym sezonie. Polski podkoszowy zanotował w tamtym meczu 27 punktów, a Josh Miller 29 punktów. W drużynie Anwilu ponownie brylował Dardan Berisha, który zanotował 20 punktów, a dobre spotkania zanotowali również Corsley Edwards, Krzysztof Szubarga, czy John Allen.

Siarka Jezioro Tarnobrzeg 109:104 Anwil Włocławek

ZOBACZ WIDEO Zobacz fenomenalną bramkę Grosickiego! Gol sezonu? [ZDJĘCIA ELEVEN]

Sezon 2012/2013

W tym sezonie Anwil odniósł swoje ostatnie zwycięstwo nad podkarpackim zespołem. Kapitalne zawody rozegrał strzelec Rottweilerów, Tony Weeden, który zanotował w spotkaniu 39 punktów. Był to najlepszy występ Amerykanina w barwach włocławskiej ekipy (15/22 z gry - przyp. red.). Podopiecznym Dariusza Szczubiała nie pomógł fakt, że w świetnej dyspozycji był Jakub Dłoniak, który mecz zakończył z dorobkiem 27 punktów.

Jezioro Tarnobrzeg 75:91 Anwil Włocławek

Sezon 2013/2014

W Tarnobrzegu Deividas Dulkys zdobył 18 punktów, ale nie zdołał uchronić swojej drużyny przed porażką. W ekipie gospodarzy świetne spotkanie rozgrywali Marcin Nowakowski i Andrew Fitzgerald, którzy zdobyli kolejno 20 i 21 punktów. Milija Bogicević, który był ówczesnym trenerem Anwilu posłał w bój zaledwie siedmiu swoich zawodników, zespół opuścił już bowiem Dusan Katnić, a dopiero w kolejnym spotkaniu debiutował Jordan Callahan.

Stabill Jezioro Tarnobrzeg 90:80 Anwil włocławek

Sezon 2014/2015

Po raz kolejny katem Anwilu Włocławek był Josh Miller, filigranowy rozgrywający do spółki z Craigem Williams zdobyli 44 punkty i poprowadzili swój zespół do kolejnej wygranej nad Rottweilerami. Był to najgorszy sezon Anwilu Włocławek w historii, a drużynę w tym meczu prowadził już Marcin Woźniak, który zastąpił na miejscu trenera Predrag Krunicia. Najlepszym strzelcem Anwilu był Konrad Wysocki, który jako jeden z nielicznych dawał z siebie wszystko w tym sezonie.

Jezioro Tarnobrzeg 83:75 Anwil Włocławek

Sezon 2015/2016

Kolejny niesamowity mecz w Tarnobrzegu. Zawodnicy Igora Milicicia wypuścili zwycięstwo z rąk, a o dużym pechu mógł mówić Michał Chyliński, który w końcówce przestrzelił dwa rzuty osobiste. Z linii rzutów wolnych chwilę później nie pomylił się Jakub Zalewski, który ustalił wynik spotkania na 84:83. Siarka przerwała tym samym serię ośmiu wygranych z rzędu Anwilu Włocławek.

Siarka Tarnobrzeg 84:83 Anwil Włocławek

Sezon 2016/2017 

Do środowego meczu włocławianie po raz kolejny przystępują w roli faworyta i niesieni serią czterech wygranych z rzędu. Jak tym razem spisze się drużyna Igora Milicicia? Siarka Tarnobrzeg to zespół nieprzewidywalny, a przekonał się o tym Marek Łukomski i jego King Szczecin, który przegrał na własnym parkiecie 76:84.

Źródło artykułu: