W niedzielę Anwil Włocławek przegrał w Hali Mistrzów z PGE Turowem Zgorzelec 65:72, a w meczu nie zagrał już Robert Skibniewski, który kilka dni wcześniej rozstał się z włocławskim zespołem i podpisał kontrakt w Szczecinie.
Z początku wydawało się, że polskiego rozgrywającego zastąpi Nemanja Jaramaz, ale w takim ustawieniu Serb traci swoje atuty strzeleckie, które pokazywał podczas wcześniejszych meczów w Hali Mistrzów. W niedzielę Jaramaz zdobył tylko 5 punktów (2/5 z gry) i zanotował jedną asystę.
Rozstanie z Robertem Skibniewskim pod znakiem zapytania postawiło rotację polskimi zawodnikami w Anwilu Włocławek. Trener Rottweilerów przyznał jednak, ze nie miał z trym problemów w niedzielę.
- W tym meczu bardziej mieliśmy problem z faulami i to była główna przyczyna takiego stanu rzeczy pod koniec meczu. Z rotacją Polaków nie mieliśmy większych problemów - powiedział.
ZOBACZ WIDEO Dawid Kownacki: nauczyłem się, że nic nie muszę (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Po meczu trener Anwilu Włocławek przyznał, że dalsze wzmocnienia zespołu nie są wykluczone i sztab szkoleniowy rozgląda się za nowym zawodnikiem. Trener nie chciał zdradzić jednak na jaką pozycję poszukuje wzmocnienia.
- Rozważamy różne opcje, szukamy, patrzymy co się dzieje na rynku transferowym i spróbujemy znaleźć najlepsze rozwiązanie. Nie wiadomo czy będzie to w najbliższych dniach, ale raczej do meczu ze Stelmetem nic się nie zmieni w składzie - powiedział Igor Milicić.
Warto dodać, że Anwil w swoim składzie ma już sześciu zawodników bez polskiego paszportu, zgłoszenie kolejnego takiego zawodnika wiąże się z dodatkowymi kosztami. Włocławski klub nie musi już jednak płacić za licencję Fiodora Dmitriewa, dla którego jest to drugi sezon w barwach włocławskiej ekipy. Opłata za licencję okresową dla szóstego zgłaszanego zawodnika nieposiadającego statusu zawodnika miejscowego, pierwszy raz zgłaszanego przez klub wynosi 15 000 złotych.