Asseco wygra z kryzysem? MKS ma go już za sobą

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Asseco Gdynia notuje fatalny okres w Polskiej Lidze Koszykówki. W piątek na własnym terenie podejmie MKS Dąbrowa Górnicza. Goście - tak przynajmniej się wydaje - ciężkie chwile mają już za sobą.

Gdynianie w ostatnich ośmiu meczach triumfowali tylko raz, kiedy to we własnej hali ograli Siarkę Tarnobrzeg. Przemysław Frasunkiewicz ma zatem przed sobą duże wyzwanie wyciągnięcia młodego teamu z kryzysu.

Według Krzysztofa Szubargi przyczyna jest prosta. - Zaczęliśmy grać nieco słabiej, ale nie szukałbym głębszego problemu. Drużyny poniekąd już wiedzą, jak mają z nami grać. Znalazły na nas sposób. Przede wszystkim spowalniają naszą grę - komentuje doświadczony rozgrywający.

Po ostatniej porażce z Polpharmą w obozie Asseco doszło do męskiej rozmowy. Zawodnicy są mocno zmotywowani, żeby w piątek pokazać charakter i wrócić do gry, jaką prezentowali w pierwszej części sezonu.

Czy dąbrowianie na to pozwolą? Ci - wydaje się - słabszy okres gry mają już za sobą. Tak się przynajmniej wydaje. Po kilku porażkach z rzędu, przyszły dwa zwycięstwa. Co prawda w grze MKS-u jest pewien mankament.

ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszy

- Nie wiem, dlaczego mamy takie problemy w drugich połowach. Być może było to spowodowane chorobami zawodników, którym po prostu zaczynało brakować sił? - zastanawiał się ostatnio Drażen Anzulović.

Chorwacki trener dąbrowskiego zespołu teraz może być w miarę spokojny. Epidemia chorób poszła już w niepamięć. Co więcej - z każdym kolejnym tygodniem zdecydowanie lepiej w drużynie czuje się Byron Wesley. - Potrzebowałem czasu, na wejście do drużyny i poznanie wszystkich systemów - komentuje.

Kluczowa rywalizacja w tym spotkaniu, to starcie generałów Szubarki i Kerrona Johnsona. To właśnie amerykańskiego rozgrywającego Anzulović uważa za najważniejszą postać w swoim teamie.

Asseco Gdynia - MKS Dąbrowa Górnicza / piątek 27 styczeń, godz. 19:00

Komentarze (0)