Wicemistrzowie Polski legitymują się obecnie bilansem ośmiu zwycięstw i ośmiu porażek. Taka sytuacja sprawia, że Rosa na chwilę obecną nie łapie się do ósemki, czyli fazy play-off.
Wydawało się, że teraz, gdy do gry wrócił Daniel Szymkiewicz, a do składu wraca Tyrone Brazelton, wszystko pójdzie w odpowiednim kierunku. Tymczasem nagle w drużynie wybuchł kolejny pożar - Gary Bell może opuścić klub.
Na razie jednak amerykański rzucający zostaje w kadrze Rosy. - Klub spokojnie patrzy na całą sytuację, a sam zawodnik nie zamierza za szybko wyjeżdżać i koncentruje się na nadchodzących spotkaniach, które są niezwykle istotne - przekonuje Grzegorz Piekoszewski, agent zawodnika.
Rosa meczem w Ostrowie rozpoczyna serię kosmicznie ważnych i trudnych spotkań. W sobotę będzie musiała zatrzymać rozpędzoną BM Slam Stal, która we własnym piekiełku odprawiła ostatnio Polski Cukier Toruń. Jak będzie tym razem?
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora
Podopieczni Emila Rajkovicia już od dłuższego czasu prezentują się bardzo dobrze. Wielka tutaj zasługa Aarona Johnsona, który stał się zupełnie innym graczem niż tym z początku sezonu. To właśnie jego postawa wydaje się być decydująca.
Pod koszem arcyciekawie zapowiada się też rywalizacja Shawna Kinga z Darnellem Jacksononem. Wydaje się, że ten drugi, gdy nie będzie już tak eksploatowany meczami BCL, w PLK będzie coraz lepszy.
Ewentualna wygrana BM Slam Stali sprawi, że w ligowej tabeli zespół ten zyska dwa zwycięstwa przewagi nad Rosą, a na tym etapie rozgrywek będzie to już "coś". Upragniona przez wszystkich faza play-off będzie w Ostrowie na wyciągnięcie ręki.
Patrząc na dotychczasowe wyniki wydaje się to bardzo realne. Rosa w tym sezonie na wyjazdach wygrała zaledwie 2 z 8 meczów, z kolei "Stalówka" we własnej hali notuje serię sześciu zwycięstw z rzędu, w której ostatnio przegrała 29 października.
BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski - Rosa Radom / sobota 28 styczeń, godz. 18:00
Kto wygra to spotkanie? 
