CCC Polkowice na siłę szukało Polki, która może wzmocnić kadrę Pomarańczowych w walce o medale. Na liście życzeń były m.in. Paulina Misiek, Aleksandra Pawlak (ta wybrała ostatecznie ofertę InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski) i wspomniana już Weronika Gajda.
Ostatecznie ekipę Marosa Kovacika wzmocniła ta ostatnia. Koszykarka miała w swoim kontrakcie opcję wykupienia kontraktu i z niej skorzystała. Energa Toruń, dotychczasowy pracodawca, nie miała nic do powiedzenia.
Gajda rozgrywała obecnie swój piąty sezon w Grodzie Kopernika. W obecnych rozgrywkach notuje na swoim koncie średnio 10 punktów, 4,5 asysty, 2,8 zbiórki i 2 przechwyty.
CCC mocno nalegało na transfer i dopięło swego. Pieniądze, nie były tutaj bez znaczenia. Polkowiczanki zajmują obecnie siódmą pozycję w tabeli z bilansem 9 zwycięstw i 7 porażek.
ZOBACZ WIDEO PA: cztery gole Manchesteru United. Zobacz skrót meczu z Wigan [ZDJĘCIA ELEVEN]
Pozostają w walce o czwórkę. Aktualnie to miejsce zajmuje... Energa Toruń, która ma o dwie wygrane więcej od rywalek.
Wracając do Katarzynek, to włodarze klubu z Torunia nie mieli zbyt wiele czasu na znalezienie zastępstwa. Na polskim rynku nie było zbyt wiele opcji wartościowych Polek do wzięcia. W kręgu zainteresowań były nawet Daria Mieloszyńska czy Natalia Małaszewska. Ta pierwsza podpisała kontrakt w Hiszpanii.
Do Grodu Kopernika trafią ostatecznie dwie koszykarki beniaminka z Ostrowa Wielkopolskiego: Martyna Cebulska i Klaudia Sosnowska.