Ważny okres przed Stelmetem BC. Hrycaniuk: Margines błędu praktycznie wykończony

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

W niedzielnym meczu Polskiej Ligi Koszykówki Stelmet BC Zielona Góra przegrał na własnym parkiecie z MKS-em Dąbrowa Górnicza 65:75. Teraz mistrzów Polski czeka ważny okres.

Zielonogórzanie przez ponad dwa lata nie ponieśli porażki we własnej hali w meczu ligowym. Seria ta zakończyła się w niedzielę - "twierdzę CRS" zdobył MKS Dąbrowa Górnicza. - Seria się skończyła, ale akurat podchodząc do tego meczu nie myśleliśmy o serii, a o wygranej, która była dla nas bardzo ważna. Zaczęliśmy słabo, MKS dość dobrze wszedł w mecz. Źle rotowaliśmy, pick and rolle też nie były dobrze bronione, bo Pamule, który jednak nie lubi pick and rolla, udawało się mijać i swojego obrońcę, i zawodnika z pomocy. Dąbrowianie nas po prostu rozstrzelali. To było słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Przeciwnik wykorzystał naszą słabość - powiedział Adam Hrycaniuk.

Dlaczego Stelmetowi BC Zielona Góra nie wyszedł mecz z MKS-em? Jedną z przyczyn mogło być zmęczenie po intensywnym tygodniu. - Nie chciałbym zganiać na to, że w ostatnim tygodniu zagraliśmy cztery mecze. To nie w tym rzecz. Każdy miał swoje problemy - niektórzy mają kłopoty zdrowotne, inni długo byli na Pucharze Polski. Nie chciałbym szukać tutaj usprawiedliwienia. Po prostu zagraliśmy słabo, a wcześniej nie wyglądało, że może tak być. W sobotę mieliśmy solidni trening, wszystko wyglądało dość stabilnie, a w meczu spisaliśmy się bardzo źle - ocenił reprezentant Polski.

Obecni mistrzowie kraju w niedzielę bardzo kiepsko spisali się między innymi pod koszami - dąbrowianie zebrali aż o 15 piłek więcej niż zespół z Winnego Grodu. -  Ani na desce atakowanej, ani na bronionej, nie walczyliśmy tak, jak byśmy chcieli. Niestety, szczególnie z ponowień bolały punkty, gdy rywalowi wpadała trójka czy ktoś spod kosza, choć wydawało się, że wszyscy są zastawieni. Z Dąbrowy Górniczej ktoś jednak wbiegał pod kosz, bo gdzieś się zagapiliśmy - skomentował "Bestia".

Stelmet BC w obecnym sezonie notuje wzloty i upadki. Po zdobyciu Pucharu Polski zielonogórzanie nie najlepiej spisali się w spotkaniu w Zagrzebiu, a w niedzielę musieli uznać wyższość MKS-u w PLK. - Jest pewna sinusoida. Teraz będziemy mieli trochę więcej czasu na trening, przygotowanie się, może i odpoczynek. Przede wszystkim potrzebujemy czasu na porządny trening. Teraz jest taki okres, gdzie wakacyjna budowa formy ucieka. Jest wiele meczów, mniej czasu na przygotowanie taktyczne. Teraz będziemy musieli zbudować dyspozycję na resztę sezonu. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami sporo pracy i margines błędu praktycznie jest wykończony. Trzeba zaznaczać naszą wartość - zakończył Hrycaniuk.

ZOBACZ WIDEO Niespodziewana porażka SSC Napoli. Zobacz skrót meczu z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
Chdis
28.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grucha jest pewnie nadal myślami w Warszawie :-)