Zielonogórzanie nie mają dobrych wspomnień z ostatniego spotkania we własnej hali. Dwa tygodnie temu podopieczni Artura Gronka przegrali bowiem w CRS z MKS-em Dąbrowa Górnicza. - Wyśmienicie czujemy się we własnej hali. Twierdza ostatnio padła, ale kiedyś runą wszystkie mury. To też wydarzyło się u nas. Teraz jesteśmy na dobrej drodze, by podnieść nasz poziom sportowy i wejść na wyższy level - przyznał Przemysław Zamojski w rozmowie z Radiem Zachód.
W niedzielę Stelmet BC Zielona Góra stanie przed szansą rozpoczęcia nowej serii zwycięstw w domowym obiekcie. Rywalem mistrzów Polski będzie drużyna Energi Czarnych Słupsk. - Tym składem, który obecnie mają, walczą i pokazują serce na parkiecie. Przez cały sezon mieli w drużynie wiele zmian i zawirowań, dookoła wiele różnych sytuacji, co na pewno zespołowi nie pomogło. Widać, że teraz trochę się zgrali i pomimo przeciwności losu pokazują na parkiecie całkiem niezłą, zespołową koszykówkę - ocenił reprezentant Polski.
- Musimy być przygotowani na 100 procent. Nie ma w zespole super gwiazd. Jest jednak dobry kolektyw, wszyscy zawodnicy nieźle ze sobą współpracują. Musimy uważać, by niezbyt wielu koszykarzy się u nich otworzyło - zakończył Zamojski.
Niedzielne spotkanie w Zielonej Górze rozpocznie się o godzinie 17:00.
ZOBACZ WIDEO: 17-letnia Polka światową twarzą indoor skydiving. "Teraz będę mogła wypromować ten sport"