Łukasz Diduszko: Jesteśmy w stanie wygrać ostatnie sześć spotkań

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Diduszko
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Diduszko

Trwa zacięta walka o awans do play-off PLK. Jedną z ekip, która ma sporą szansę na czołową ósemkę jest Polpharma. Starogardzianie z optymizmem patrzą na to, co przed nimi - Jesteśmy w stanie wygrać ostatnie sześć spotkań - zapowiada Łukasz Diduszko.

Dawno nie było już tak wyrównanego sezonu w PLK. W dalszym ciągu aż 12 drużyn liczy się w walce o czołową ósemkę ligi. Wśród nich jest Polpharma Starogard Gdański, która ma wielką szansę na powrót do play-off po kilku słabszych latach funkcjonowania zespołu.

Podopiecznych Mindaugasa Budzinauskasa od spełnienia marzeń dzieli jeszcze sześć meczów. Terminarz dla Farmaceutów jest dość przychylny, co nie znaczy, że nie czekają ich trudne sprawdziany. Na przykład we własnej hali z MKS-em Dąbrowa Górnicza czy też wyjazd do Krosna. Dużym optymistą jest Łukasz Diduszko. Filar starogardzian wierzy, że jego ekipę stać nawet na komplet zwycięstw w najbliższych pojedynkach.

- Teraz czeka nas taki trudny cykl, ale wierzymy w siebie, że jesteśmy w stanie wygrać te wszystkie sześć spotkań do końca sezonu - mówi Łukasz Diduszko. - Nie wybiegajmy w przyszłość. Musimy się skupić na najbliższym meczu, jeśli to robimy, to może też nie czujemy trochę tej presji, że jest aż tak ciasno w tabeli. Wszyscy mamy świadomość, że jesteśmy w stanie zrobić coś naprawdę dużego. To nas bardzo pobudza, nakręca i cieszy. Możemy to zrobić razem i każdy będzie miał taki sam wkład w osiągnięciu tego celu. - tłumaczy starszy z braci.

Pierwszy z sześciu kroków do play-off, Polpharma może zrobić już w niedzielę. Kociewskie Diabły po miesiącu gry na wyjazdach wracają do własnej hali, aby zmierzyć się przed własną publicznością z podrażnionym po porażce w Lublinie, MKS-em Dąbrowa Górnicza. Spotkanie to zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie.

- Ostatnio kibice bardzo nas wspierali w Sopocie czy też nawet w Szczecinie, ale cieszymy się bardzo, że po miesiącu od meczu z Toruniem będziemy mogli zaprezentować się przed nimi we własnej hali - podkreśla Diduszko. - Musimy uważać na MKS, bo mecz meczowi nie równy. Może oni grają na wyjeździe słabiej, ale na pewno są w stanie zagrać teraz na dobrym poziomie.  To groźny zespół, od początku musimy postawić swoje warunki i zagrać naszą koszykówkę - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO Jan Ziobro: Przede mną ogrom pracy. Aż będzie mi się to śniło po nocach

Komentarze (0)